362---40
W centrum Piły zmarł 65-latek. Mężczyzna wraz żoną przechodził obok hotelu Gromada i nagle zasłabł i upadł na chodnik. Zdarzenie to zauważył kierowca, który się zatrzymał oraz policjanci, którzy przejeżdżali obok miejsca zdarzenia. Do tej tragedii doszło dziś około godz. 11.00 w centrum Piły.
- Nasi funkcjonariusze podjęli natychmiast akcję reanimacyjną. W tym czasie wezwaliśmy też karetkę pogotowia - mówi
sierż. sztab. Wojciech Zeszot,
rzecznik prasowy pilskiej policji.
- Dostaliśmy powiadomienie o ustaniu krążenia u mężczyzny, a w tym czasie nie było wolnej karetki reanimacyjnej, więc nasi strażacy przejęli akcję resuscytacyjną - dodaje
mł. bryg. Paweł Kamiński, rzecznik prasowy pilskich strażaków.
Niestety ratownikom nie udało się przywrócić funkcji życiowych u mężczyzny. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 65-latka.
fot. Paweł, czytelnik asta24
Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim: