364---500
Okres grzewczy sprzyja pożarom przewodów kominowych i zatruciom czadem. Strażacy w tym okresie notują więcej zdarzeń. Przypominają też o regularnym czyszczeniu kominów. Według statystyk 80 proc. właścicieli domów jednorodzinnych nie dokonuje obowiązkowych przeglądów instalacji grzewczych.
- U nas w straży pożarnej sezon zimowy rozpoczyna się mniej więcej we wrześniu, kiedy zaczynają spadać temperatury. Zaczynamy używać centralnego ogrzewania w mieszkaniach i domach. Wtedy też zaczynają się pierwsze pożary sadzy w kominie. Tych pożarów na szczęście w ostatnim czasie jest coraz mniej. Mimo wszystko statystyki pokazują, że w tegorocznym sezonie grzewczym tych zdarzeń mieliśmy około 40. Na szczęście te pożary sadzy nie skończyły się żadnymi pożarami domów - informuje
mł. bryg. Paweł Kamiński, rzecznik
prasowy pilskich strażaków.
Każdego roku w Polsce dochodzi do 13 tysięcy pożarów sadzy w kominach. Dlatego ważna jest prewencja. Każdy komin ogrzewany węglem czy drewnem musi być czyszczony raz na kwartał. Natomiast instalacje opalane gazem lub olejem muszą być sprawdzane co najmniej raz na sześć miesięcy. Istotne jest także, aby raz w roku przewody czyścił kominiarz z odpowiednimi uprawnieniami.
Strażacy apelują też o montaż czujników tlenku węgla. Ten cichy zabójca, rocznie odbiera życie ponad 100 osobom. W tym roku pilscy ratownicy odnotowali kilka wyjazdów do akcji związanych z zatruciem czadem. A co powinniśmy zrobić, gdy włączy się czujka? Strażacy radzą, aby otworzyć okna i wezwać służby. To może uratować nasze życie.