Wodne rewolucje w Złotowie. Właśnie zakończyła się największa inwestycja w historii miasta – wymiana rur wodno-kanalizacyjnych oraz modernizacja oczyszczalni ścieków. Władze Złotowa, miejskich wodociągów oraz dietetycy są zgodni: warto pić złotowską kranówkę.
- Można powiedzieć, że mamy wodę wysokiej klasy. Myślę, że wiele miast może nam zazdrościć kranówki o takich parametrach. Porównywaliśmy kiedyś w naszych laboratoriach naszą kranówkę z wodą butelkowaną i naprawdę, nasza woda jest dużo lepsza – przede wszystkim bardziej stabilna biologiczne. Mam takie małe marzenie - chciałbym, żeby producenci wody butelkowanej nie mieli co robić w Złotowie - mówi Piotr Powiertowski, prezes Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Złotowie
Co więcej, w złotowskiej wodzie od 7 lat nie ma chloru. Inwestycja zakładała m.in. wymianę kilkunastu kilometrów rur wodno-kanalizacyjnych w całym mieście. Stare miały ponad...100 lat i były w złym stanie technicznym. Na terenie oczyszczalni wybudowano nowy reaktor oraz przykryto komorę fermentacyjną, dzięki czemu będzie można pozyskiwać biogaz. Znacząco poprawi się również jakość ścieków wypływających do Głomi - teraz nie będą one w żadnym stopniu szkodzić ekosystemowi w rzece. Wszystkie te inwestycje to koszt ponad 50 milionów złotych. Połowa tej kwoty pochodzi z funduszy Unii Europejskiej.