Mieszkańcom Wałcza nie trzeba prezentować uroków gęsto zalesionej Bukowiny. Oprócz drzew i jeziora Raduń, kolejnym charakterystycznym punktem tej okolicy jest znajdujący się tam wiszący most. Gdy gruchnęła wiadomość o wycince znajdujących się obok niego drzew, w sieci zawrzało.
- Jedni twierdzą, że lepiej je zostawić i poczekać aż się coś stanie, a drudzy są tak nastawieni, że lepiej je wyciąć i żeby było bezpieczniej i żeby można było wejść na ten most i się nie martwić, że coś ci spadnie na głowę. Jeżeli to faktycznie była sprawa życia, to okej, jeżeli nie, to szkoda tych drzew. Bywam tam często i uważam, że dodają dużo uroku dla mostu i przyrody. Widocznie była taka potrzeba. Mogły zagrażać konstrukcji - mówią wałczanie.
A nawet życiu. Tak tłumaczą wycinkę władze miasta. W ubiegłym roku grupa specjalistów składająca się z pracowników Urzędu Miasta, Nadleśnictwa Wałcz oraz Starostwa Powiatowego w Wałczu, przeprowadziła audyt drzew.
Część drzew już wycięto. Całość tej operacji zakończy się na dniach.