Takie dane znajdują się w rządowym dokumencie „Prognoza zapotrzebowania na pracowników w zawodach szkolnictwa branżowego”. Analiza jest przedstawiana co roku i po raz czwarty przygotował ją resort edukacji.
- Prognoza krajowa zawiera alfabetyczny wykaz 30 zawodów, dla których – ze względu na znaczenie dla rozwoju państwa – jest prognozowane szczególne zapotrzebowanie na rynku pracy. Jej celem jest wspomaganie rozwoju szkolnictwa branżowego przez stymulowanie oferty szkół prowadzących kształcenie zawodowe – wyjaśnia MEiN, ale raport można rozumieć nie tylko jako wskazówkę dla młodych ludzi wybierających szkołę. To także obraz rynku pracy i wskazówka dla osób już pracujących. Mogą na tej podstawie zorientować się, czy ich zawód jest atrakcyjny i czy mają szanse na zmianę miejsca pracy, a co za tym idzie i powalczenie o podwyżkę.
Istotne miejsce w tym zestawieniu zajmuje branża budowlana. Od dawna cierpi na brak pracowników, a pandemia nie zmieniła sytuacji na rynku. Co więcej, ministerstwo prognozuje, że w kolejnych latach będzie podobnie. Przewiduje, że nadal będzie się rozwijało budownictwo mieszkaniowe. Przygotowywane są także liczne inwestycje infrastrukturalne.
Kogo zatem potrzebują dziś pracodawcy. Na liście są:
· automatyk,
· kierowca mechanik,
· operator maszyn i urządzeń do robót ziemnych i drogowych,
· technik automatyk sterowania ruchem kolejowym,
· technik elektryk,
· technik spawalnictwa,
· technik transportu kolejowego.
· Betoniarz-zbrojarz – aktualne i przewidywane zapotrzebowanie na pracowników znacznie przekracza liczbę kształconych osób i wynika z potrzeb rynkowych zidentyfikowanych w branży budowlanej.
· Cieśla – trwały deficyt pracowników w zawodzie wskazywany jest przez ekspertów sektorowych i regionalnych.
· Monter konstrukcji budowlanych – zawód istotny ze względu na przewidywaną skalę zapotrzebowania na pracowników w relacji do liczby poszukujących pracy – absolwentów i bezrobotnych.
· Technik montażu i automatyki stolarki budowlanej – sektor stolarki budowlanej potrzebuje wykształconej kadry, także na poziomie technicznym; dlatego od września 2022 r. możliwe będzie kształcenie w tym zawodzie.
W rządowym dokumencie jest przedstawiona nie tylko krajowa lista, ale także regionalne. Lista znajduje się w tym miejscu.
Stąd wiadomo, że na w województwie lubuskim jest zapotrzebowanie na blacharzy samochodowych, ale nie są poszukiwani w łódzkim. O ile w Małopolsce firmy czekają na kamieniarzy, to już na Mazowszu nie ma takiej sytuacji. Tam z kolei poszukiwani są krawcy, czego np. nie odczuwa województwo opolskie.
fot. iStock
Komentarze
Zobacz także