Ponad 600 mln złotych kosztowała renowacja linii kolejowej Piła - Poznań. To największa inwestycja unijna w Wielkopolsce. Jak się okazuje inwestycja nie spełniła założeń - wynika z publikacji “Z Biegiem Szyn”.
- Raport PKP PLK – brzmiący tak jakby linia z Poznania do Piły w ogóle nie przeszła wartej 615 mln zł modernizacji – głosi konieczność korekty układów torowych na stacjach oraz dobudowy drugiego toru lub przynajmniej zwiększeniu liczby mijanek - czytamy w publikacji "Z Biegiem Szyn".
O potrzebie budowy drugiego toru na odcinku Piła - Oborniki mówiło się od lat. Zapobiegłoby to postojom, a pociągi mogłyby rozwijać większe prędkości.
- Podróż miała trwać 1,16 a trwała 2 godziny, bo jakieś problemy były na trasie Chodzież, wcześniej też były problemy, bo dostawiali lokomotywę, pół godziny czekaliśmy. Kiedyś jeździło się ponad 2 godziny, a teraz godzina - półtorej to nie jest aż tak źle. Myślę, że by się na prawdę przydał, bo bardzo dużo osób dojeżdża na studia, czy do pracy więc ten tor byłby przydatny - mówią podróżni.
Przydatności drugiego toru nie widział samorząd województwa wielkopolskiego. W 2017 roku Wojciech Jankowiak udzielając nam tej wypowiedzi opierał się o analizy przeprowadzone w latach 2012-2016.
Bo budowa drugiego toru pochłonęłaby miliard 200 mln zł. Takimi pieniędzmi samorząd województwa nie dysponował. Ale tuż po zakończeniu prac pojawiły się plany budowy drugiej przeprawy przez Wartę oraz drugiego toru w Obornikach, a także mijanki w Parkowie.
- Tych planowanych prac nie można było zrealizować w ramach przeprowadzonej już inwestycji ze względu na możliwości finansowe województwa, samorząd województwa wielkopolskiego a także ze względu na analizy ruchu i studium wykonalności, które powstało w latach 2012-2016 które te dokumenty wówczas nie wskazywały na zasadność przeprowadzenia tych prac - mówi Radosław Śledziński - rzecznik prasowy PKP PLK.
Spółka PKP PLK nie chce odnosić się do swojego wewnętrznego raportu. Nie wiadomo też, czy przeprowadzono nowe analizy przepływu pasażerów na tej linii. Jedno jest pewne, po skończeniu tych inwestycji w Obornikach i Parkowie ma się zwiększyć liczba połączeń regionalnych na trasie z Piły do Poznania.