Rosjanie zgromadzili na granicy z Ukrainą ponad 100 tysięcy żołnierzy i ogromne ilości bojowego sprzętu. Pomimo trwających od wielu dni rozmów i negocjacji na najwyższym szczycie, ryzyko wybuchu konfliktu nie spada. W związku z tym w ostatnich dniach na polecenie ministra spraw wewnętrznych i administracji wojewodowie zobowiązali samorządy do przygotowania list miejsc gotowych na przyjęcia potencjalnych uchodźców wojennych z Ukrainy.
- Szykujemy takie miejsca. W tej chwili jesteśmy przygotowani na kilkaset osób, które jesteśmy w stanie przyjąć bez większego problemu. Są to tereny, które są jeszcze ustalane. Tak, żebyśmy mogli je w każdej chwili uzupełnić, czy wyposażyć w niezbędny sprzęt - tłumaczy Wojciech Nosek, komendant Straży Miejskiej w Pile.
Ostateczna lista miejsc w Pile jeszcze nie powstała, ale mowa tutaj o hotelach czy halach sportowych. Podobną gotowość liczebną zgłasza Wałcz. Miasto łączą umowy partnerskie z ukraińskim Korcem i Chocimiem. Co więcej, ponad 10 proc. mieszkańców Wałcza ma ukraińskie korzenie.
Nie wszędzie jest takie nastawienie. Problemy były w powiecie chodzieskim.
- Początkowo było nam trudno współpracować z zarządami gmin. Chyba nie do końca spotkało się to ze zrozumieniem i potrzebą. Na dzisiaj mamy w porozumieniu z gminami wypracowaną koncepcję, że gdyby trzeba było hotelować większe grupy, mamy na to jakieś pomysły - mówi Mirosław Juraszek, starosta chodzieski.
Starosta chodzieski deklaruje, że wszystkie gminy powiatu są w stanie przyjąć nawet 700 uchodźców. Zgoła odmiennie sytuacja wygląda w Czarnkowie.
- Musieliśmy zgodnie z zapytaniem pana wojewody, że chodzi o minimum 50 osób do jednoczesnego przyjęcia udzielić odpowiedzi negatywnej. Nie spełnialiśmy tego kryterium - tłumaczy Andrzej Tadla, burmistrz Czarnkowa.
Jednak, według słów burmistrza, w razie potrzeby miasto jest w stanie zagwarantować 50 miejsc... Dodajmy, że według nieoficjalnych szacunków, w przypadku wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą, do Polski może przyjechać nawet milion ukraińskich obywateli.
fot. iStock
Komentarze
Zobacz także