Przypomnijmy: Na początku 2020 roku policjanci z Chodzieży znaleźli w jednym z mieszkań na terenie miasta zwłoki dziecka. Okazało się, że Marcel był bity przez swoją matkę Anitę W. i jej partnera Martina K. Prokuratura skierowała akt oskarżenia w sprawie zabójstwa chłopca. Śledczy ustalili, że Marcel był bity po całym ciele. Żywiono go niedopałkami papierosów i karmą dla gryzoni.
- Dziecko było pozostawiane samotnie, także pod opieką innych, nieupoważnionych osób - mówił wówczas prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W trakcie procesu Anita W. przyznała się do zabójstwa swojego dziecka. Udusiła Marcelka kołdrą. Zeznawała jednak, że nie zrobiła tego celowo. Mówiła, że mimo, iż nie była idealną matką, chciała dla dziecka jak najlepiej.
Partner matki dziecka Martin K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Mężczyzna podkreślał, że miał z chłopcem dobry kontakt. Według niego, Anita W. miała krzyczeć i bić syna.
Śledczy ustalili także, że policja i Prokuratura Rejonowa w Chodzieży posiadały informacje na temat przemocy w domu Anity W i Martina K. Pod koniec 2019 roku Marcel trafił do tamtejszego szpitala na badania w związku ze skomplikowanym złamaniem nogi. Chodziescy mundurowi rozmawiali z lekarzami. Sprawę przekazali prokuraturze. Ta nie wszczęła jednak śledztwa.
W związku z zaniedbaniami, prokurator rejonowy z Chodzieży i asesor prowadzący sprawę zostali zawieszeni. Ze stanowiskiem pożegnał się także komendant chodzieskiej policji.
Dziś, po kilku miesiącach śledztwa i wielu przesłuchaniach, przed Sądem Okręgowym w Poznaniu zapadł wyrok w sprawie zabójstwa 2-latka. Prokurator żądał kary 25 lat pozbawienia wolności dla matki dziecka i 10 lat więzienia dla jej konkubenta. Jak informuje portal epoznan.pl, ostatecznie kara będzie niższa.