Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym wieczorem. Policjanci pilskiej drogówki pojechali na miejsce. W rowie przy ul. Wawelskiej w Pile leżał samochód. Obok stały trzy młode osoby. 19-latka zaczęła opowiadać, że na widok wybiegającej z lasu zwierzyny straciła panowanie nad kierownicą.
- Po szczegółowym rozpytaniu funkcjonariusze ustalili rzeczywisty przebieg zdarzeń. 19-letnia pilanka była tylko pasażerem, ale chcąc pomóc koleżance przedstawiła siebie w roli sprawcy zdarzenia. Pojazdem natomiast kierowała 21-letnia kobieta, która miała w swoim organizmie ponad promil alkoholu. Sprawczyni przyznała policjantom, że w domu wypiła alkohol, a następnie wspólnie ze znajomymi wsiadła do samochodu i pojechała się przejechać po mieście. W pewnym momencie straciła panowanie i zjechała do rowu - relacjonuje st. sierż. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
fot. KPP Piła
Komentarze
Zobacz także