Opozycja przekonuje, że miliardy euro dla Polski leżą na tacy. Wystarczy tylko po nie sięgnąć, czyli w praktyce przestrzegać konstytucji. Premier Mateusz Morawiecki odpowiada z kolei, że Polska jest suwerennym krajem, który ma swoje zasady. Czy i kiedy dojdzie do porozumienia w tej kwestii?
Pandemia oraz wojna w Ukrainie widocznie wpłynęła na polską gospodarkę. Inflacja w marcu osiągnęła dwucyfrowy wynik dochodząc niemal do 11%. Prognozy nie są optymistyczne.
- Samorządy alarmują, w tym m. in. Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolskich, które napisało petycję do pana premiera, że nie są w stanie realizować inwestycji, a to jest zagrożenie dla przedsiębiorstw z branży budowlanej, zwłaszcza tych, które zatrudniają do 49 osób, z których to 1/3 spodziewa się niestety bankructwa w tym roku - mówi Maria Małgorzata Janyska, posłanka na Sejm RP, PO
A to tylko jeden z przykładów. Ratunkiem dla polskiej gospodarki mogłyby być miliardy z Unii na odbudowę europejskich gospodarek po pandemii w ramach Krajowych Planów Odbudowy. Polska przedstawiła swój plan przed rokiem, jednak dotąd nie został on zaakceptowany przez Komisję Europejską. Kością niezgody są kwestie dotyczące praworządności, w tym wprowadzone przez rządzących zmiany w polskim sądownictwie.
W ramach Krajowego Planu Odbudowy do Polski trafić ma aż 36 mld euro (24 mld w ramach grantów i 11,5 mld w formie pożyczki). Komisja Europejska oczekuje jednak konkretnych ustaw i rozwiązań w spornych kwestiach.
- Sejm będzie debatował nad trzema projektami ustawy, tak żeby pewne zmiany w sądownictwie w Polsce dokonać, ale myślę, że słowo praworządność jest słowem, które może dotyczyć wszystkich dziedzin życia w poszczególnych państwach i w ślad za tym można cały czas stopować środki, które powinny trafić do Polski - tłumaczy Krzysztof Czarnecki, poseł na Sejm RP, PiS
Jak długo potrwają spory pomiędzy rządząca Polską koalicją a Komisja Europejską nie wiadomo. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska jest suwerennym krajem, który ma swoje zasady. Premier liczy zarazem na to, że do porozumienia w tej sprawie dojdzie w kwietniu lub na początku maja.