Nawet 10 tys. ton niebezpiecznych odpadów odkryto na terenie żwirowni w okolicy Róży Wielkiej w gminie Szydłowo. Policja zatrzymała w tej sprawie 18 osób. Jak podkreślają śledczy sprawa ma charakter rozwojowy.
Na terenie tej czynnej żwirowni niedaleko Róży Wielkiej Inspektorzy Ochrony Środowiska po otrzymaniu anonimowego zgłoszenia, ujawnili nielegalne składowisko odpadów.
- Badaliśmy terenem przy użyciu dronów i georadarów - mówi Marek Duraj, kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Wyniki przeprowadzonych w styczniu badań były porażające. Okazuje się, że w ziemi leżeć może nawet 10 tys. ton odpadów.
- Z tego blisko 5 tys. ton jak określono w opinii biegłego może być odpadami niebezpiecznymi dla środowiska. W wyniku prowadzonych analiz stwierdzono m. in. obecność metali ciężkich, węglowodorów, substancji ropopochodnych - wyjaśnia kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Marek Duraj.
Są to odpady pochodzenia przemysłowego oraz komunalnego. Przy tej ilości musiałoby je przywieźć w sumie nawet... 400 ciężarówek.
- Te odpady dostawały się na to składowisko nie tylko z terenu województwa wielkopolskiego, ale także z innych województw, więc inspektoraty w innych województwach, także będą nam służyły informacją na temat wytwórców czy też, przewożących te odpady - dodaje Marek Duraj.
Gmina Szydłowo na terenie której znajduje się ta prywatna żwirownia stara się o to, aby niebezpieczne odpady zostały usunięte na koszt właściciela tego terenu.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledczy podejrzewają, że grupa przestępcza działała w ten sposób już od kilku lat, przez co takich miejsc w regionie może być znacznie więcej.
- To tylko wierzchołek góry lodowej. W związku ze sprawą policjanci zatrzymali łącznie 18 osób w tym 17 mężczyzn i kobietę. To kierownictwo i pracownicy firmy zajmującej się utylizacją odpadów. Zatrzymani mieszkają na terenie województw wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego, są w wieku od 30 do 55 lat - tłumaczy podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Poprzez zakopanie tylko tych odpadów grupa przestępcza mogła wzbogacić się nawet o 30 mln złotych. Zatrzymani usłyszeli już zarzuty dotyczące m. in. nielegalnego składowania odpadów mogących zagrażać życiu lub zdrowiu człowieka. Decyzją prokuratora podejrzani zostali objęciu policyjnym dozorem połączonym z zakazem kontaktowania się ze sobą. W sprawie wydano także postanowienia o zabezpieczeniu należącego do nich mienia, którego łączna wartość to ponad 100 tysięcy złotych. Grozi im do 5 lat więzienia.