Pomysł na grę jest bardzo prosty. 36 seniorów ze Złotowa dostało specjalne karty. I właśnie tak rozpoczęła się międzypokoleniowa wymiana.
- Co tydzień młodzież dostaje od seniora jeden list, jedną kartę. Na tyle tej karty odpowiada na pytania i list wraca do seniora, a potem kolejny i kolejny. Każdy tydzień to jeden list - tłumaczy Małgorzata Modrak-Potapowicz, pomysłodawczyni gry.
Wymiana listów to nie tylko gra, to także forma terapii oraz walki z samotnością, zarówno u młodzieży, jak i starszych osób.
- Widzę, że to “idzie”. Oni chcą pisać, czekają na te listy. Związali się już emocjonalnie, co jest bardzo pozytywne, bo to obcy ludzie, oni się nigdy nie widzieli. A już czekają, już mówią “mój pan Bolek, moja pani Ula, ciekawe co napisała” - mówi Dominika Skoczylas-Radke, MOS w Radawnicy.
Dla większości podopiecznych ośrodka, te listy to pierwsze wiadomości, jakie dostali w życiu. Mimo że nie widzieli się na żywo z seniorami, czują przywiązanie i wreszcie mają z kim porozmawiać.
- Bardzo dobrze się dogaduję. Piszę o swoich rodzinnych sprawach - dodaje Robert.
- Ja mam arcymistrza, a w zasadzie arcymistrzynię Marię. I pierwszy list, jaki od niej dostałem, to “siema Olek”. Zaczęliśmy ze sobą pisać i wysyłamy sobie coraz więcej wiadomości - przekonuje Aleksander.
- Jak dostaję list, to czuję się, jakbym dostał wiadomość od mamy. Ja mam panią Małgorzatę i ona wysyła mi ciągle listy o sobie, czy życzenia na święta. Jestem ciekaw tego spotkania i bardzo się cieszę - zapewnia Kacper.
Wymiana wiadomości to pierwszy etap gry i właśnie dobiega końca. Już w maju rozpocznie się kolejny – pasjoterapia. Wtedy młodzież i seniorzy spotkają się osobiście i będą razem spędzać czas. Chociażby w formie wspólnych warsztatów z zielarzem czy fotografem.