Coraz więcej kleszczy pojawia się w lasach regionu. Te małe, ale niezwykle groźne stworzenia powodują wiele poważnych chorób. A my przypominamy jak się przed nimi chronić
W Polsce występuje blisko 20 gatunków kleszczy, jednak tyko 2 z nich atakują człowieka. Te małe pajęczaki występują niemal przez cały rok, ale teraz są najbardziej aktywne. Występują nie tylko w lasach, jak powszechnie się uważa. Kleszcze można znaleźć na trawnikach, czy nawet w wilgotnych piwnicach.
– Moja córka miała kleszcza, ja nie byłam tego świadoma. Później okazało się, że był rumień, a ja nie wiedziałam co to jest. Pryskamy się z żoną odpowiednimi preparatami, które w jakiś sposób chronią nas od tych kleszczy. Kleszcz to jest takie bardzo niedobre stworzenie - mówią mieszkańcy regionu.
Dorosłe kleszcze mają około 4 milimetrów długości. Te,
które opiją się krwią są 10 razy większe.
– One po zimie budzą się z tego zimowego letargu, zaczynają wspinać się na źdźbła, na krzewy, na drzewka, na gałęzie. Zawieszają się tam na pewnej wysokości i czekają - przypomina Jacek Kulpiński, nadleśniczy Nadleśnictwa Podanin.
Czekają na żywiciela. Kleszcze wgryzają się w skórę i wysysają krew. A ich ślina, jeśli jest zainfekowana przenosi groźne dla zdrowia choroby. Jedną z nich jest borelioza, która wywołuje wiele dolegliwości.
– Dotyczy stawów, dotyczy skóry, dotyczy też układu nerwowego. Najbardziej niebezpiecznym stadium i stanem boreliozy jest zapalenie mózgu czy zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych - tłumaczy Wiesława Kostuj, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.
Pajęczaka można wyciągnąć za pomocą tzw. kleszczołapek. Należy pamiętać, żeby nie wykręcać, ani nie smarować go olejem, bo wtedy kleszcz może zwymiotować i zakażenie będzie bardziej rozległe. Kiedy pojawi się tzw. wędrujący rumień, należy zgłosić się do lekarza. Od początku roku w powiecie pilskim odnotowano 20 zakażeń, których źródłem były kleszcze.
Komentarze
Zobacz także