Zadyszka dopada rynek mieszkaniowy? Po kolejnym wzroście stóp procentowych oraz szybujących cenach materiałów budowlanych i dwucyfrowej inflacji, coraz mniej osób stać na własne M. W dodatku na lokalnym rynku, coraz częściej pojawiają się “przeinwestowane” domy czy mieszkania.
Zmiany na rynku nieruchomości można pomału dostrzec także w naszym regionie.
- Właściciele takich posesji, które są w trakcie budowy, dzwonią pytają, jakie są możliwości sprzedaży, jak wygląda rynek. Pojawiają się też pierwsze oferty, ponieważ dotychczas było bardzo mało domów rozpoczętych czy w stanie surowym - mówi Marcin Zamojda, właściciel biura nieruchomości.
A teraz można je kupić. To oznacza, że inwestora przerastają koszty budowy domu. Odpowiada za to m. in. popandemiczna sytuacja ekonomiczna z wojną w Ukrainie w tle, czego skutkiem jest galopująca inflacja i szybujące ceny materiałów budowlanych. Wzrosły także raty kredytów.
- Niebezpiecznym czynnikiem jest fakt, że ludzie wzięli kredyty i nie są w stanie ich spłacić, ponieważ jak wiemy wysoka inflacja, czyli koszty życia w gospodarstwie domowym są duże, podwyżki czynszu i stopy procentowe, które w tym roku są już 7-krotnie podnoszone - tłumaczy Piotr Sosnowski z katedry ekonomii ANS w Pile.
To wpływa na zdolność kredytową wielu osób, w tym tych zarabiających mniej lub będących na tzw. styku zdolności kredytowej.
- Jeżeli w lutym lub w marcu przeliczali sobie tę zdolność i tę zdolność mieli, ale była one zbliżona do oczekiwań, to tak naprawdę dzisiaj tej zdolności nie mają albo są trochę poniżej tego co potrzebują do zakupu - twierdzi Mirosław Joncel, pośrednik kredytowy.
Zdaniem ekspertów rynek nieruchomości jednak się nie załamie, bo choć dla jednych mieszkania stały się nieosiągalne, dla innych to nadal dobra lokata kapitału. Eksperci mówią więc bardziej o stopniowym wyhamowaniu cen.
- Z jakąś stabilizacją i wyrównanie popytu i podaży, bo to co chciałem podkreślić to to, że jeżeli dzisiaj dostajemy bardzo dobrą ofertę, to nadal spokojnie znajduje swojego klienta. Może nie tak szybko jak dotychczas, ale jednak - mówi Marcin Zamojda, właściciel biura nieruchomości.
W przypadku rynku nieruchomości trudno jednak o długofalowe prognozy.
Komentarze
Zobacz także