Punktualnie o godzinie 9 rozpoczęła się matura. Test z języka polskiego trwał 170 minut. W tym roku do egzaminu dojrzałości przystąpiło ponad 290 tysięcy uczniów w całym kraju.
– Największy stres minął. Teraz już mówię “co będzie, to będzie”. Chcę, żeby były Dziady – Dziady “trójeczka”. Chętnie bym o nie poprosił - mówili maturzyści przed wejściem na egzamin.
Tradycja była tematem przewodnim matury z języka polskiego. Uczniowie mieli odpowiedzieć na pytanie czym dla człowieka jest dziedzictwo.
- Bardziej wszyscy obstawiali jakąś przemianę bohatera, a nie tę tradycję - żali się maturzystka.
Tuż po godzinie 11.00 z sal zaczęli wychodzić pierwsi maturzyści.
– Pan Tadeusz. Prościzna. Czuję się bardzo dobrze. Na pewno zdałem. Teraz liczy się tylko wynik. Trochę ten temat rozprawki – tradycje, ten Pan Tadeusz zaskoczył. Matma jakoś pójdzie, bo byłam na rozszerzeniu na mat-geo - mówili abiturienci.
– Trudne lata. Oni kończyli gimnazjum, czyli są ostatnim rocznikiem kończącym stary system. Kończyli egzaminem gimnazjalnym, który też był pod wielkim znakiem zapytania ze względu na strajki nauczycieli - mówi Regina Nalepa, dyrektor I LO w Chodzieży.
Później wybuchła pandemia koronawirusa. Uczniowie musieli przestawić się na nauczanie zdalne. Ten rok szkolny był dla nich pierwszym “normalnym” rokiem nauki w szkole. Egzaminy maturalne zakończą się 20 maja.
fot. archiwum
Komentarze
Zobacz także