NIK: nie jest dobrze w Młodzieżowych Ośrodkach Wychowawczych

13.05.2022   Autor: Redakcja
2496---2403
Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę Młodzieżowe Ośrodki Wychowawcze. To placówki, do których sądy kierują dzieci i młodzież, która weszła w konflikt z prawem. Wyniki nie prezentują się dobrze, szczególnie w Łobżenicy, która także była poddana kontroli.  

W Łobżenicy wizytatorzy NIK wskazali na wiele uchybień. Między innymi wychowankowie nie mogli liczyć na intymność... w toaletach. Ścianki działowe miały tam zaledwie 1,5 metra wysokości.  
 
- Kabiny prysznicowe na poszczególnych piętrach pozbawione są armatury, czyli baterii lub słuchawek prysznicowych, w piwnicy do skorzystania z natrysku konieczna jest obecność pracownika ośrodka. Czyli wychowankowie gromadzą się pod prysznicami, zbierają się i pracownik dopiero włącza wodę - mówi koordynator kontroli Adam Borowski z Najwyższej Izby Kontroli w Szczecinie. 
 
W MOW-ie w Łobżenicy wzrosła też liczba pobić, prób samobójczych i ucieczek. W 2017 roku zanotowano 97 ucieczek, a już dwa lata później aż 135.  
 
- W ośrodku dochodziło czy to do kradzieży rzeczy osobistych, czy do przemocy między wychowankami, znęcania się fizycznego – psychicznego, jednych wychowanków nad drugimi, jak również co do tego, że były nieetyczne zachowania wychowawców - dodaje kontroler z NIK. 
 
Dwa lata temu informowaliśmy, że wychowawcy nakazali rozebrać się wychowankom i zamknęli ich w pokojach. Dyrekcja placówki, pomimo naszej prośby do czasu powstania materiału filmowego do programu "Informacje", nie odniosła się do wyników kontroli. Zrobiła to w formie mailowej dopiero dzień po emisji, zapewniając że znaczna część zalecań z kontroli została zrealizowana, a pozostałe zostały zaplanowane do realizacji. Na kiedy? Tego dyrekcja nie wyjaśnia. 


(oryginalny materiał filmowy) 

Co poprawiono? Wysokość ścianek w toaletach została podniesiona. Poprawiła się też dostępność do indywidualnego programu terapeutyczno-edukacyjnego, dzięki czemu więcej osób po wyjściu z ośrodka podejmowało pracę, lub dalszą naukę. Niestety też więcej wychowanków popadało w konflikt z prawem, podobnie jak w przypadku wychowanków Młodzieżowych Ośrodków Socjoterapii.  
 
- Zaczęło się od ćpania, kradzieże i takie różne, później po roku czy dwóch, stwierdziłem, że nie opłaca się i skorzystałem z pomocy przyjaciela i innych osób - mówi Mikołaj Pompała, wychowanek MOS w Chodzieży. 
 
Mikołaj wyszedł na prostą. Ale jak sam podkreśla, nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc innych.  
 
- Te dzieci bardzo często są zagubione, są zaniedbane. Uważam, że te, które przychodzą do nas nie są złymi dziećmi tylko gdzieś w tym procesie wychowania nie miały wzorców do naśladowania nie miały wzorów dzięki którym mogłyby prawidłowo funkcjonować i głównym naszym zadaniem jest wsparcie dzieci - zapewnia Zbigniew Łukawski, dyrektor MOS Chodzież. 
 
Efekty tego wsparcia zależą od samych wychowanków, ich rodzin bądź opiekunów no i wychowawców.  
 
- To nie może być kadra, która wchodzi na 7 - 8 godzin dyżuru i wychodzi. To musi być kadra, która zostawia w ośrodku serce, która poświęca się dzieciom, która szuka w dzieciach pasji, i te pasje wśród dzieci rozwija - wyjaśnia Joanna Chodzińska, dyrektor MOS Krajenka. 
 
Choć na pewno niełatwo pracuje się z dziećmi i młodzieżą, która trafia do Młodzieżowych Ośrodków Socjoterapii.  
 
- Są to dzieci, którym nie zawsze po drodze jest do szkoły, które sprawiają problemy wychowawcze, sprawiają problemy rodzicom, nauczycielom, także jest to miejsce, w którym próbujemy je ukształtować jakby od nowa, i dać im możliwości rozwoju skrzydeł i powrotu do społeczeństwa - dodaje Anna Ślesinska-Nowak, wychowawczyni w MOS Chodzież.  
 
Jeszcze trudniejsza jest praca z wychowankami Młodzieżowych Ośrodków Wychowawczych. Tam trafiają nieletni, którzy już popadli w konflikt z prawem. Obecnie w ośrodku w Łobżenicy przebywa 59 wychowanków. 
Po wnioskach NIK w Ministerstwie Edukacji Narodowej rozpoczęto prace nad nowelizacją ustawy regulującą działanie takich ośrodków. Ma być lepiej. Ale na efekty ustawy przyjdzie nam poczekać kilka lat.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group