Konflikt bez szans na pokój. Tak można podsumować relacje burmistrza Złotowa z większością radnych. Teraz widać kolejną jego odsłonę - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił skargę Adama Pulita na uchwałę rajców.
Chodzi o uchwałę, którą radni podjęli w czerwcu ubiegłego roku. Większość rajców zadecydowała wówczas o tym, aby nie udzielać burmistrzowi wotum zaufania. Wtedy radni argumentowali to m.in. brakiem zgody na politykę związaną z miejskimi wodociągami, nietrafione według nich inwestycje oraz brak współpracy z radą. Adam Pulit zaskarżył uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten ją odrzucił.
- Spodziewaliśmy, że sąd przychyli się do naszej opinii. Dziwne jest to, że my jako rada podejmując uchwałę, musimy potem jeszcze bronić swojej decyzji w sądzie. To jest kolejny przykład na brak chęci współpracy ze strony pana burmistrza - mówi Jakub Pieniążkowski, przewodniczący Rady Miasta w Złotowie.
Burmistrz Złotowa nie zgadza się z decyzją sądu. Zapowiedział wystąpienie do WSA z wnioskiem o sporządzenie uzasadnienia wyroku. Następnie najprawdopodobniej zwróci się do Naczelnego Sądu Administracyjnego z wnioskiem o kasację. Adam Pulit podkreśla, że narzędzie związane z udzielaniem wotum zaufania przez radę to dobre rozwiązanie w swoim założeniu, jednak w Złotowie jest przedmiotem gry politycznej.
- To jest coś, co psuje lokalny klimat. Nie można bezkarnie opowiadać, że jest źle, skoro źle nie jest - bo dane merytoryczne o tym nie mówią, na to nie wskazują i nie dają przesłanek, żeby wysnuwać takie wnioski. Nie można w tej sposób opluwać i mówić, że tak jest, skoro nic tego nie potwierdza. Mieszkańcy chcą wiedzieć, czy dokonali właściwych wyborów osób, które ich reprezentują - mówi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
W czerwcu odbędzie się kolejna sesja absolutoryjna. Z arytmetyki w radzie wynika, że prawdopodobnie i w tym roku burmistrz będzie miał problem z uzyskaniem wotum zaufania.