W październiku 2021 roku Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisał umowę z wykonawcą na remont 2,5-kilometrowego odcinka drogi z Trzcianki do Siedliska. Prace miały potrwać kilka tygodni. Drogowcy mieli wymienić warstwę wiążącą i ścieralną. Do dziś roboty nie są ukończone.
Ograniczenie prędkości, które obowiązuje w tamtym miejscu nie rozwiązuje sytuacji. Jak się okazuje, kierowcy uszkadzają tam swoje samochody. Wszystko przez popękany asfalt i zbyt strome zjazdy.
- Największym problemem, który zgłaszają mi mieszkańcy, lokalni kierowcy to są właśnie te połączenia, dlatego, że ogromne dziury i uskoki wręcz poprzeczne, te połączenia zostały zniszczone w związku z tymi robotami - tłumaczy Adam Bogrycewicz, radny województwa wielkopolskiego.
- Jeśli wykonawca w najbliższych tygodniach nie przystąpi do robót, będziemy zmuszeni do wyłonienia następnego wykonawcy - przyznaje Roman Świergiel, zastępca dyrektora ds. technicznych WZDW w Poznaniu.
Jak przekonuje Roman Świergiel, WZDW poczeka jeszcze do połowy czerwca na decyzję wykonawcy. Jeśli drogowcy nie pojawią się na placu budowy, zarząd dróg wojewódzkich wyłoni nową firmę, która dokończy remont.