Minęły trzy miesiące, kiedy rosyjskie wojska rozpoczęły inwazję w Ukrainie. W tym czasie do Polski przyjechało ok. 3 milionów obywateli okupowanego kraju, którzy chcieli tu znaleźć schronienie.
Przepisy umożliwiły im korzystanie niemal ze wszystkich przywilejów, które mają Polacy. W tym świadczenia na dzieci z programu „Rodzina 500 plus”. Problem w tym, że część osób zdecydowała się wrócić do swojego bez uregulowania urzędowych kwestii.
ZUS sprawdzi
Jak podaje portal Business Insider, do Ukrainy mogło wrócić już nawet 1,5 miliona uchodźców – w takich granicach oscylują dane zebrane przez Straż Graniczną. Jeżeli zdecydują się pozostać w swoim kraju na dłużej niż 30 dni, w Polsce utracą prawo do pobierania świadczenia 500 plus. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zapowiada jednak, że przypadki takie będą kontrolowane.
- Możliwości sprawdzenia, czy cudzoziemiec pobierający świadczenia przebywa na terenie Polski, jest wiele. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może skorzystać z różnych państwowych rejestrów, do których ma dostęp, m.in. do systemu informacji oświatowej, centralnego wykazu ubezpieczonych, a w razie potrzeby – również ze specjalnego rejestru obywateli Ukrainy, prowadzonego przez Straż Graniczną. Może też pozyskać informację o tym, czy obywatel Ukrainy nie wystąpił o przyznanie świadczeń rodzinnych w innym państwie członkowskim UE/EFTA – czytamy w publikacji.
W przypadku trwałego opuszczenia granic Polski bez dopełnienia formalności, konsekwencje mogą być dotkliwe – i nie ma tu taryfy ulgowej. Ukraińcy będą wzywani do złożenia wyjaśnień, a w przypadku naruszeń – do zwrotu nienależnie pobranych środków wraz z odsetkami. Żeby tego uniknąć, wystarczy złożyć drogą elektroniczną (poprzez platformę PUE ZUS) stosowny formularz. Można też zrobić to osobiście w oddziale ZUS, składając odpowiednie oświadczenie.
fot. iStock
Zobacz także