Przypomnijmy. Prokuratura prowadziła w ostatnim czasie kilka postępowań dotyczących złotowskiego szpitala. Pierwsze dotyczyło zamkniętego SOR-u na cały weekend w październiku - zostało umorzone. Tak samo jak to odnoszące się do pijanego lekarza na oddziale psychiatrii w listopadzie. Jak stwierdzili śledczy, żaden pacjent wtedy nie ucierpiał. Kolejne dotyczyło sytuacji w grudniu, gdy lekarz na SOR-ze miał 3 promile alkoholu we krwi.
- Dotarliśmy do trzech osób, którym była udzielana pomoc medyczna przez lekarza, który był w stanie nietrzeźwości. Na tym etapie postępowanie oczekujemy na opinię biegłych, którzy mieliby stwierdzić, czy zachowanie lekarza narażało tych konkretnych pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - mówi Sebastian Drewicz, prokurator rejonowy w Złotowie.
Historia z pijanym lekarzem na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym znowu się powtarza. Tym razem na policję zadzwoniła pacjentka, która wyczuła woń alkoholu od lekarza.
- Skierowani na miejsce policjanci sprawdzili stan trzeźwości wskazanego lekarza. Badanie alkomatem wskazało niemal promil alkoholu w jego organizmie. O całym zdarzeniu w trakcie interwencji został poinformowany dyrektor szpitala - mówi asp. Damian Pachuc, rzecznik prasowy złotowskiej policji.
Sprawa na razie nie trafiła do prokuratury. Teraz dowody zbierają policjanci. Szpital w reakcji na nasze pytania wydał lakoniczne oświadczenie.
- Wspomniany lekarz pełnił dyżur w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, zatrudniony był od czerwca 2021r. Wobec medyka zostały natychmiast wyciągnięte konsekwencje w trybie natychmiastowym została rozwiązana umowa cywilno-prawna - czytamy w oświadczeniu szpitala.
Swojego oburzenia nie kryje starosta złotowski. Jak zapowiada – w szpitalu szykują się duże zmiany organizacyjne. Mowa tutaj m.in. o specjalnych zespołach na wszystkich oddziałach, które miałyby zapobiegać takim sytuacjom.
- Taka sytuacja nie może się powtarzać. Jest to niewyobrażalne i w ogóle niedopuszczalne. Co mam powiedzieć? Pacjentów, którzy tam byli można jedynie przeprosić - przyznaje Ryszard Goławski, starosta złotowski.
A według nieoficjalnych informacji, możliwe, że w złotowskim szpitalu pojawi się alkomat.