Złotów bez skarbnika. Osoba, która pracowała na tym stanowisku przez wiele lat, odeszła na emeryturę. I tutaj dla miasta rozpoczęły się schody...
Jadwiga Skórcz pracowała na stanowisku skarbnika przez 14 lat, osiągając wiele sukcesów - m.in. w 2021 r. została najlepszym skarbnikiem w Polsce w kategorii miast do 25 tys. mieszkańców. Od kwietnia jest na emeryturze, a w Urzędzie Miejskim od tamtej pory jest wakat, a w zasadzie dwa. Mimo to, burmistrz miasta uspokaja.
- Podpisujemy różne zobowiązania i realizujemy zamierzenia. Ale to nie jest dobra sytuacja. Potrzebujemy skarbnika w tak ambitnym planie przedsięwzięć, które mamy w tym roku i na następne lata. Realizujemy projekt “Wielkopolskie Zdroje”. Potrzebujemy skarbnika i też zastępcy - twierdzi Adam Pulit, burmistrz Złotowa.
Jak się okazuje, w ostatnich tygodniach wybuchło spore zamieszanie związane z wyborem
następcy Jadwigi Skórcz. Pierwotnie nowym skarbnikiem miała zostać jej zastępczyni, szykowana na to stanowisko od dłuższego czasu. Ta jednak zamiast aplikacji na wyższe stanowisko złożyła wypowiedzenie. Potem wybrano kolejną osobę (została w tej sprawie nawet podjęta uchwała Rady Miejskiej), jednak nowa skarbniczka...zrezygnowała po jednym dniu. Burmistrz wbija szpilkę radnym, twierdząc, że to m.in. atmosfera panująca na sesjach zniechęca potencjalnych pracowników. Rajcy nie pozostają dłużni.
- Burmistrz wiedząc pół roku wcześniej, że odchodzi skarbnik, miał ten czas i możliwości, żeby przeprowadzić konkurs i wybrać nową osobę na stanowisko skarbnika. I dzisiaj mówienie, że to jest wina Rady Miejskiej, że nie może znaleźć skarbnika, jest argumentem naprawdę niepoważnym, żeby nie powiedzieć żenującym - mówi Jakub Pieniążkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Złotowie.
Kolejny już konkurs potrwa do 14 czerwca. Samorząd chce skusić nowego skarbnika zarobkami -będzie mógł liczyć na pensję od 8 do 14 tysięcy zł. brutto.
Komentarze
Zobacz także
