Ile dwutlenku węgla mogą pochłaniać drzewa w polskich lasach? Kiedy robią to najefektywniej? W znalezieniu odpowiedzi na te pytania pomagają uruchomione właśnie specjalistyczne wieże pomiarowe; trzy z nich znajdują się w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile.
Mówi się, że lasy to płuca naszej planety, jednak okazuje się, że nie wszystkie. Zgodnie z wynikami badań profesora Janusza Olejnika, tylko drzewa w odpowiednim wieku, skutecznie pochłaniają dwutlenek węgla a świadczą o tym m.in. specjalistyczne pomiary prowadzone w nadleśnictwach Sarbia, Potrzebowice i Tuczno. -Życie drzew można porównać do życia człowieka. Jak człowiek dochodzi do 100 lat powiedzmy, co jest możliwe. To on już wtedy dużo mniej potrzebuje pokarmu i z drzewami jest dokładnie tak samo. One już nie potrafią tak szybko brać intensywnego udziału w procesie fotosyntezy czy pochłaniania dwutlenku węgla i z punktu widzenia walki z ociepleniem klimatycznym one są o wiele mniej znaczące niż drzewa młode - prof. Janusz Olejnik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Przykładowo jeden hektar lasu w Nadleśnictwie Potrzebowice jest w stanie, w ciągu jednego roku wyłowić z atmosfery około 20-u ton dwutlenku węgla. Drzewa mają tam nieco ponad 25 lat, zostały posadzone po wielkim pożarze Puszczy Noteckiej. Inaczej jest jednak ze starymi drzewami, które wraz z wiekiem pochłaniają go coraz mniej, dlatego są wycinane... -Wycinamy drzewostany, które dorastają do wieku rębności, który jest określony w instrukcji urządzania lasu, czyli wycinamy drzewostany w przypadku sosny powyżej 80-90 lat i tutaj w kontekście ochrony klimatu czy pochłaniania dwutlenku węgla okazuje się, że jest to idealny moment na to by dokonać wycinki - powiedział Marcin Hirek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Jednak zagrożeniem dla prawidłowej gospodarki leśnej - zdaniem ekspertów - mogą być założenia Europejskiego Zielonego Ładu wyłączające kolejne połacie lasu z jakiejkolwiek ingerencji człowieka. Mogą one spowodować, że w całej Polsce "pozostawione same sobie" stare lasy będą wchłaniać coraz mniej dwutlenku węgla . -W ramach strategii ochrony bioróżnorodności, na poziomie europejskim chce się wyłączyć blisko 10% powierzchni terenów cennych przyrodniczo z użytkowania i generalnie objąć je ochroną bierną, w przypadku Polski jest to sprawa o tyle trudna, że od ponad 100 lat prowadzimy zrównoważoną, wielofunkcyjną długofalową politykę leśną. Nasze metody hodowli lasu są nawet metodami półnaturalnymi i rzeczywiście pojawia się ta kontrowersja i bardzo poważny problem związany z tym, jak będą wyglądać zapisy w tej części zielonego ładu, który dotyczy bioróżnorodności - wskazał doradca prezydenta RP Paweł Sałek.