Rada Osiedla Górne w Pile jednak zostaje. W niedzielę odbyło się ponowne podejście do przeprowadzenia wyborów na osiedlowych radnych. Mimo niskiej - bo 2-u procentowej frekwencji, wybory są ważne.
W wyborach mieszkańcy osiedla wybierali 15 przedstawicieli spośród 23 kandydatów.
- Do wyborów uprawnionych było 10079 mieszkańców, a wzięło udział 193, co przekłada się na frekwencję 1,92%. W myśl nowych statutów wybory są ważne - mówi Roman Szarzyński, sekretarz Gminy Piła.
Było to drugie podejście do wyłonienia radnych. Wcześniej nie udało się uzbierać wymaganej liczby kandydatów. O sprawie pisaliśmy wcześniej na łamach portalu. Po przeprowadzeniu konsultacji społecznych i nowych wyborach widać zmiany. Nowa rada jest mocno
odmłodzona.
- Jeśli chodzi o starą radę to 80% osób była w wieku emerytalnym. W tej chwili mamy gros osób młodych. To są 40- 50-latki. Jest tam jeden 30-latek - cieszy się Wiktor Kiprowski, wybrany na przewodniczącego rady osiedla.
Osiedlowe rady doradzają Radzie Miasta oraz prezydentowi. Statystyki pokazują coraz mniejsze zainteresowanie tą formą demokracji. Wcześniej przez brak chętnych, rady zniknęły w Pile m. in. z Jadwiżyna, Zamościa, Gładyszewa czy Koszyc.
W Pile oprócz Górnego funkcjonują jeszcze rady trzech osiedli: to rada osiedla Staszyce, Motylewo i Podlasie.