Gmina chciała wyciąć drzewa, żeby poprowadzić drogę do działek znajdujących się w lesie. Jednak urzędnik z Krzyża Wielkopolskiego niewłaściwie oznakował teren, na którym miały być prowadzone prace.
– Wyszedł poza teren gminy, oznaczył drzewa znajdujące się na działce Lasów Państwowych i w ten sposób doszło do niezamierzonej wycinki tych drzew - mówi Rafał Sroka, burmistrz Krzyża Wielkopolskiego.
Sprawą zajęła się Służba Leśna. Przesłuchano urzędnika i burmistrza. Śledztwo wykazało, że wycięto niecały hektar lasu należącego do Skarbu Państwa. Głównie sosny samosiejki. Postępowanie wykazało także, że doszło do zwykłej pomyłki.
Jak mówi nadleśniczy, nie da się już w prosty sposób przywrócić stanu lasu sprzed wycinki. Teren, na którym omyłkowo wycięto drzewa, należy do Lasów Państwowych od marca tego roku. Wycięte konary i gałęzie to 91 metrów sześciennych drewna... Zostanie ono sprzedane