W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor jest prawie 278 tys. osób, które mają ponad 1,2 mld zł zaległych zobowiązań za niepłacone rachunki. Brak pieniędzy powoduje bowiem, że wielu z nas tworzy ranking najpilniejszych wydatków (rachunki, żywność, ubrania, transport). Z badania „Inflacja i wojna w Ukrainie a budżety domowe Polaków”, przeprowadzonego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, wynika, że co trzeci Polak (30 proc.) ma problemy, żeby związać koniec z końcem. Tego, że sytuacja materialna będzie się pogarszać, obawia się 56 proc. ankietowanych. Ten pesymizm ma swoje źródło w ponurych faktach.
I tak: w ciągu pierwszych czterech miesięcy tego roku gaz i opał, w stosunku do analogicznego okresu 2021 roku, wzrosły o ok. 50 proc. O prawie 10 proc. wzrosły ceny żywności. Za wywóz śmieci trzeba zapłacić o 11 proc. więcej, ścieków o 8 proc. Za usługi telekomunikacyjne trzeba zapłacić ponad 4 proc. więcej, a za transport 18 proc. O trudnościach finansowych wynikających m.in. z inflacji częściej mówią kobiety (34 proc.) niż mężczyźni (26 proc.) oraz osoby w wieku 25-44 lat (36 proc.) niż pozostali (ok. 27 proc.). Obawy o problemy w przyszłości także deklarują częściej panie (62 proc.) niż panowie (50 proc.). – Przytłoczeni wydatkami konsumenci nie tylko zrezygnują z ekstrawagancji czy rozrywek, ale po prostu nie dadzą też rady regulować bieżących zobowiązań – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Ta sytuacja zmusza wielu z nas do selekcjonowania rachunków. Najchętniej na później odkładana jest opłata za telewizję. Wskazało ją 3 na 10 ankietowanych, następne w kolejności są telefon i internet (23 proc.).
Co 5 ankietowany w razie trudności finansowych rozważy rezygnację z płacenia ubezpieczeń oraz regulowania kar za jazdę bez biletu czy mandatów. Bieżące domowe rachunki za media, gaz czy prąd znalazły się na dalszych pozycjach wydatków, które mogłyby poczekać w razie kłopotów z płynnością finansową. Wskazało je 15 proc. ankietowanych, tak samo jak opłaty czynszowe.
News4Media/fot. iStock