Rażąca niedbałość w pilskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego? Tak twierdzi radny sejmiku województwa wielkopolskiego Adam Bogrycewicz, który podczas swojej wizyty zauważył moknące na deszczu egzaminacyjne motocykle. Zarzuty te kategorycznie odpiera dyrekcja placówki.
Sytuacja miała mieć miejsce 20 czerwca. Wtedy to w pilskim WORD-zie spotkali się członkowie sejmikowej Komisji Planowania Przestrzennego i Infrastruktury Technicznej.
- Przyjęto nas bardzo ładnie, z poczęstunkiem, w pięknej sali konferencyjnej - relacjonuje Adam Bogrycewicz.
W trakcie spotkania radni sejmiku z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Adam Bogrycewicz oraz Marek Sowa dostrzegli moknące na zewnątrz motocykle.
- Po prostu w sposób rażący nie dba się o mienie województwa wielkopolskiego, a de facto wprost o mienie ośrodka ruchu drogowego, które służy do szkolenia i egzaminowani kierowców, stąd ta skarga i czekamy na odpowiedź zarządu - tłumaczy Bogrycewicz.
Dyrektor pilskiego WORD-u tłumaczy, że motocykle na zewnątrz faktycznie stały, jednak przez chwilę, a nie dłuższy czas jak twierdzą radni PiS i było to związane z egzaminami.
- One stały na deszczu dlatego, że uczestniczyły w egzaminowaniu kandydatów dla kierowców. Ostatni egzamin skończył się o 10:38 bez deszczu. Zaczęło padać. Po pół godziny podjęto decyzję, że egzaminy są odwołane i motory zostały schowane - twierdzi Zbigniew Przeworek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Pile.
Jak przekonuje dyrektor w bezpieczne miejsce. Radni sejmiku z ramienia Prawa i Sprawiedliwości chcą przeprowadzenie w ośrodku kontroli, o co wnioskują do marszałka województwa. To nie jedyne zastrzeżenie radnego do pracy ośrodka. Ma on uwagi do wyników finansowych oraz zdawalności egzaminów. Temu tematowi przyjrzymy się w najbliższym czasie.
Komentarze
Zobacz także
