Lider Platformy Obywatelskiej dodał, że wiele krajów już próbuje zmienić model społeczny i w związku z tym testuje się 4-dniowy tydzień pracy. Tak jest m.in. w Islandii, gdzie skutki skrócenia czasu pracy badano przez kilka lat. Ich wynik był zaskakujący, bo pracownicy, którzy mieli przed sobą perspektywę dodatkowego czasu wolnego, odczuwali silną motywację, żeby szybciej wykonać powierzone im zadania. W styczniu dodatkowy dzień weekendu zapowiedziała też firma Panasonic. Podobnie było w japońskim oddziale Microsoft, który po skróceniu tygodnia pracy nie tylko zaobserwował wzrost wydajności wśród pracowników, ale również wygenerował oszczędności związane chociażby z elektrycznością.
W Polsce również są firmy, które nieśmiało wdrażają nowy model zatrudnienia (np. polsko-duńskie przedsiębiorstwo Nordic Consulting and Development Company z branży IT). Zanim jednak stanie się to normą, upłynie jeszcze trochę czasu. Być może obietnica lidera PO będzie przełomowa. – Do wyborów będziemy mieli przygotowany precyzyjny projekt pilotażu na 4-dniowy tydzień pracy – zapewnił Tusk.
Najbardziej atrakcyjne według badanych byłoby zapewnienie:
- pakietu opieki zdrowotnej (35 proc. odpowiedzi);
- 15 proc. respondentów zadowoliłoby się pracą po części wykonywaną w domu (np. 2 lub trzy dni w tygodniu w formie home office).
W ocenie uczestników badania ciekawym rozwiązaniem są również finansowane przez pracodawcę:
- szkolenia online (13 proc. odpowiedzi),
- doradztwo podatkowe dotyczące Polskiego Ładu (10 proc. wskazań),
- 11 proc. pracowników wskazało, że oczekuje też dopłat do rozrywki w czasie wolnym (np. opłacenie abonamentu w platformach streamingowych).
Najmniejszym zainteresowaniem cieszy się opieka psychologiczna (9 proc.) i urlop menstruacyjny (5 proc).
fot. Facebook Donalda Tuska
Komentarze
Zobacz także