Ciężka zima przed nami. Nawet jeśli temperatury nie będą ekstremalnie niskie to i tak wszystkich czekają ekstremalnie wysokie rachunki za ogrzewanie. Jastrowie ogrzewa się ekologicznie – gazem.
- Będzie drogo dlatego, że jeśli uda nam się gaz kupić to będziemy go kupować za 97 groszy za kilowat a na dziś kupujemy za 36 groszy - potwierdza Grzegorz Białas, prezes Zakładu Energetyki Cieplnej i Usług Komunalnych w Jastrowiu.
Czyli będzie to wzrost na poziomie 250 proc. Teraz spółdzielnie korzystające z ciepła spółki myślą o zakładaniu własnych kotłów, by dostać rządowe dopłaty. Miejskie ciepłownie opalane węglem w nie lepszej sytuacji. Mieszkańcy Czarnkowa już się szykują na wzrost cen o 140 proc.
- Sami zdajemy sobie sprawę, że jest to zwyżka znacząca dla naszych mieszkańców, ale na ta podwyżkę po prostu my nie mamy żadnego wpływu, musimy po prostu wyliczyć i nad prawidłowością wyliczeń czuwa Urząd Regulacji Energetyki - przypomina Andrzej Tadla, burmistrz Czarnkowa.
URE zatwierdził też taryfy dla Chodzieży. Miejska ciepłownia ma jeszcze jeden problem. Brak węgla na najbliższy sezon.
Czyli i dla przedsiębiorców, i dla samorządu, który finansuje utrzymanie szkół czy przedszkoli oraz innych placówek. Ale najtrudniej pewnie będzie indywidualnym odbiorcom. Rodzina mieszkająca w 40 metrowym mieszkaniu rocznie płaciła za ogrzewanie 1200 zł, a teraz będzie płacić 2700 zł.
- W żaden sposób nie możemy się odnieść do tego co przyniesie przyszłość - przyznaje Jacek Włodarczyk, rzecznik prasowy pilskiego MEC.
Na razie jednak pilski MEC nie planuje dalszych podwyżek. Od początku roku opłaty za ogrzewanie i ciepłą wodę dla pilan zwiększyły się zaledwie o 25 proc.
- Nie jest to tak duża podwyżka jak w regionie, dlatego, że wcześniej już zakontraktowaliśmy paliwa. Też w tym roku oddaliśmy dużą inwestycję, która zwalnia nas z opłat z emisji Co2 - tłumaczy rzecznik MEC.
To inwestycja w kogenerację. MEC należy do spółki kapitałowej ENEA co pozwoliło im zakontraktować wcześniej węgiel jeszcze po “starych” cenach.