Dostali od mieszkańców informacje o grobie wojennym znajdującym się na skraju lasu. Był tam kamień z inskrypcją otoczony wieńcem z otoczaków. Na kamieniu była wyryta data "+ 1945" oraz nazwisko "Neumann". Gdy zaczęli prace ekshumacyjne, archeologów odwiedziła pani Weronika z sąsiedniego gospodarstwa. Opowiedziała im co się wydarzyło.
- Okazało się, że w grobie spoczywa mieszkaniec Nowych Potulic narodowości niemieckiej nazwiskiem Neumann. Ów mężczyzna wczesną wiosną 1945 roku szedł wraz z psem od strony Głomska w kierunku swojego domu. Na granicy wsi natrafił na żołnierzy radzieckich, którzy bez wyraźnej przyczyny zabili zarówno jego, jak i jego czworonożnego towarzysza. Ciało p. Neumanna zostało przeniesione na ówczesne pole i pochowane przez przodków pani Weroniki - pradziadków Józefę i Antoniego Kabattek oraz babcię Wandę Brożek. Nie było wtedy możliwości złożenia ciała do grobu w trumnie, więc symbolicznie nakryto jego twarz chustą - opisują to członkowie Stowarzyszenia Pomost na swoim Facebooku.
Pracownia Badań Historycznych i Archeologicznych "POMOST" od 2013 roku prowadzi prace poszukiwawcze oraz ekshumacyjne. Ich ideą jest wspólna polsko-niemiecka praca dla pojednania i pokoju. Prace dotyczą poszukiwania i ekshumacji szczątków ofiar II wojny światowej.
fot. Facebook - POMOST
Komentarze
Zobacz także