Pilski marsz równości rozpoczął się piknikiem. Uczestnicy mogli odwiedzić stoiska organizacji pozarządowych, czy porozmawiać na temat transpłciowości. Według szacunków policji, w marszu wzięło udział około 100 osób.
– Jestem zachwycona, że to jest w Pile. Dwa lata temu byliśmy na pikniku, niestety wtedy marsz nie mógł się odbyć. Wychodzę z założenia, że jednak trzeba pokazać, że my też jesteśmy normalni - mówili uczestnicy marszu.
Po godzinie 15 barwny korowód ruszył w kierunku centrum miasta. Pochód, w asyście policji, przeszedł m.in. ulicami Jana Pawła II, Wojska Polskiego, Okrzei, czy Staromiejską.
– Ruszamy ulicami miasta, żeby pokazać wsparcie dla osób LGBTQ+, pokazać, że osoby LGBTQ+ mieszkają w Pile, są naszymi sąsiadami i chcą się pokazać, że istnieją - mówi Kamil Bocian, współorganizator marszu równości.
Kilkanaście osób z Fundacji Życie i Rodzina odmawiało różaniec i eksponowało transparenty. Według nich “ideologia LGBT” stanowi zagrożenie dla dzieci i młodzieży.
– Jest to demoralizowanie naszej młodzieży. Wiele z osób, które uczestniczą w marszach równości to ludzie młodzi, jeszcze nieświadomi tego, w czym uczestniczą - przekonuje Iwona Lester, Fundacja Życie i Rodzina.
Marsz równości zakończył się przy ulicy 14-lutego. Policja nie odnotowała żadnych poważnych incydentów.