Polacy nie zostawili na podręczniku HiT suchej nitki 

29.08.2022   Autor: News4Media
1728---285
Już sam pomysł wprowadzenia do planu lekcji nowego przedmiotu wywołał oburzenie w środowisku szkolnym. Natomiast kompletną porażką okazał się podręcznik do historii i teraźniejszości.

Już za kilka dni w szkołach pojawi się nowy przedmiot historia i teraźniejszość. Ma ma uzupełnić braki w wiedzy o wydarzeniach związanych z Polską w XX i XXI wieku. Narzędziem wspomagającym tę rewolucję jest podręcznik napisany przez prof. Wojciecha Roszkowskiego. Okazuje się, że zarówno sam HiT, jak i publikacja, nie przypadły Polakom do gustu.

W ostatnim czasie głośno było m.in. o zbiórce pieniędzy na wydanie podręcznika zgodnego z podstawą programową nowego przedmiotu, jednak „wolnego od indoktrynacji i manipulacji historią”. Do pedagogów swój apel wystosował również prezydent Poznania.

- Drogie nauczycielki, drodzy nauczyciele! Zwracam się do Was z gorącym apelem: Nie korzystajcie z podręcznika do HiT autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Zawiera on wiele dyskryminujących, nieprawdziwych czy wręcz haniebnych treści dotyczących m.in. in vitro – napisał w mediach społecznościowych Jacek Jaśkowiak. 

Podobnego zdania jest burmistrz Ustrzyk Dolnych, który zakazał korzystania z wydawnictwa w tamtejszym liceum.

– Myślę, że każdy o zdrowych zmysłach, kto przeglądał ten podręcznik, nie tylko jeśli chodzi o fragment dotyczący in vitro, który tak naprawdę przelał czarę goryczy, ale każdą część tego podręcznika, powinien podjąć taką decyzję – mówił Bartosz Romowicz w TOK 360.

Polacy nie mają dobrego zdania o podręczniku Roszkowskiego W sondażu IBRiS przeprowadzonym na zlecenie Radia ZET swoją ocenę pomysłu ministra edukacji mogli wystawić również Polacy. 72,4 proc. pytanych zetknęło się z tematem dotyczącym nowego podręcznika, ale aż 73,3 proc. z nich ocenia go w sposób negatywny. 
Na pytanie: „Jak w oparciu o zasłyszane informacje ocenia Pan/Pani ten podręcznik?”. 60,6 proc. wybrało odpowiedź „zdecydowanie źle”, a 12,7 proc. – „raczej źle”. 12,1 proc. respondentów podchodzi do kwestii całkowicie neutralnie i nie ocenia książki „ani dobrze, ani źle”. Kolejnych 7,2 proc. ankietowanych wskazało, że nie ma w tej sprawie zdania. Na pozytywną ocenę publikacja zasłużyła jedynie w ocenie 7,7 proc. badanych.

Najwięcej kontrowersji w podręczniku Roszkowskiego wzbudził fragment dotyczący in vitro: - Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju „produkcję”?.

Po medialnej burzy ten fragment ma zniknąć z podręcznika. 

fot. screen Facebook Jacek Jaśkowiak

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group