Najwięcej kontrowersji pojawiło się jednak, gdy opublikowano podręcznik do nowego przedmiotu: Historia i Teraźniejszość. Uczniowie liceów i techników mają czerpać wiedzę z książki profesora Wojciecha Roszkowskiego. Treść niektórych fragmentów wywołała prawdziwe oburzenie.
- Patrząc po materiale. Który znajduje się w książce, patrząc co propaguje ta książka, jak młodzi ludzie będą się uczyli i czego, to będzie totalny shit - mówi uczennica.
Uczniów, rodziców i nauczycieli zbulwersowały drastyczne zdjęcia ofiar wojny. Burzę w sieci wywołały fragmenty dotyczące in vitro. Roszkowski mówi o tej procedurze jak o hodowli człowieka. Kontrowersyjnych treści jest tam znacznie więcej, dlatego spora część szkół w regionie rezygnuje z tej książki.
– Nie musimy korzystać z takiego podręcznika, ale nie będę ukrywać, że decyzja o wyborze podręcznika to jest zawsze decyzja zespołu nauczycielskiego - zaznacza Regina Nalepa, dyrektor I LO w Chodzieży.
Alternatywny do książki Roszkowskiego podręcznik do HiT-u ma być niebawem zatwierdzony przez ministerstwo edukacji.
– Naszym pomysłem jest zorganizowanie miasteczka oświatowego w Warszawie, ale na ten moment nie mogę powiedzieć czy to tak będzie wyglądało czy inaczej - przyznaje Ewa Czopek, prezes pilskiego oddziału ZNP.
To nie koniec problemów w oświacie. Wyzwaniem dla dyrektorów szkół są uchodźcy. Choćby w Pile, w tym roku do podstawówek i przedszkoli trafi co najmniej 300 dzieci z Ukrainy. Większość z nich nie zna języka polskiego.
– W każdej szkole zatrudniliśmy osobę z Ukrainy lub osobę znającą język ukraiński i język polski, żeby wspierać dzieci i rodziców, a także w 4 przedszkolach, w tych, w których jest najwięcej dzieci z Ukrainy taką pomoc oferujemy - zapewnia Sebastian Dzikowski, dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu UM w Pile.
W Pile rok szkolny w podstawówkach rozpocznie niemal 6 tys. uczniów. Do przedszkoli trafi ponad 2 tysiące maluchów.