“Na wnuczka”, “na policjanta”, na “hydraulika”, “na urzędnika”... to tylko niektóre z metod działania oszustów. Najczęściej ich ofiarami padają starsi ludzie, bo wciąż mają wiarę w ludzi. Czasem, zdecydowanie za dużą.
Niby wiedzą, jak się chronić przed oszustami...
- No trzeba zwracać uwagę komu się otwiera drzwi, czy w sklepie wydając pieniądze, no trzeba być czujnym - mówi Krystyna Lasocka, mieszkanka Czarnkowa.
Ale często ta czujność zawodzi. Policjanci przyznają, że to właśnie seniorów najłatwiej jest oszustom omotać.
- Niestety seniorzy mimo tego, że ich bliscy z rodziny mówią, że ktoś został oszukany, nie mniej jednak, sprawcy tak działają na emocjach, że niestety cały czas poddają się i ulegają tym przestępstwom - tłumaczy podinsp. Mikołaj Szydzik, komendant powiatowy policji w Czarnkowie.
I
nierzadko sporo ich to kosztuje.
- Ludzie czasem tracą oszczędności życia i trudno takich spotka nie robić, żeby tylko ludzi uświadomić na ile jest to możliwe - mówi Feliks Łaszcz, starosta czarnkowsko-trzcianecki.
Dlatego w Czarnkowie odbyło się spotkanie policjantów z seniorami. Wszystko po to, by wytłumaczyć im na co muszą zwracać uwagę podczas zakupów w sieci, czy jak się zachować, gdy jakaś transakcja zacznie wzbudzać ich podejrzenia.
- Nieraz jak telefon niezidentyfikowany numer dzwoni, którego nie mam w komórce, no to już mam jakieś obawy - mówi Irena Kolanowska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Czarnkowie.
A wtedy śmiało seniorzy powinni powiadomić bliskich i z nimi skonsultować ewentualne zakupy. Nie powinni też się bać policji. Dyżurny bez problemu pomoże rozwiać wątpliwości co do uczciwości osoby oferującej swoje usługi.
Komentarze
Zobacz także