Rolnicy na dożynkach liczą straty

08.09.2022   Autor: Magdalena Grzegorzewska
1744---69
Według najnowszych badań rolnicy inflację w kraju odczuwają na poziomie niemal 70 proc, choć według Głównego Urzędu Statystycznego wynosi ona 16 proc. Wszystko przez galopujący wzrost ceny nawozów, paliw i energii. To przełożyło się na wysokie koszty produkcji rolnej. Do tego największa od lat susza. W cieniu tych problemów organizowane są tegoroczne dożynki.  

Drugi rok z rzędu rolnicy zmagają się z suszą. Na dożynkach więc, zamiast liczyć zyski, wymieniają straty. 

- Rzepak w granicach 20 proc., zboża jare to jest tragedia, to nawet 50-60 proc. Nienawadniane plantacje ziemniaków praktycznie nie ma co kopać. Kukurydza wyschła, buraki wyschły. Pogoda, pogoda i jeszcze raz... pogoda - mówi Mirosław Ignaszak, przewodniczący Rady Powiatowej powiatu wałeckiego Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej. 

Te ponure nastroje panują wśród większości rolników.  

- Słabo, susza, toć wiadomo, że je susza, nie? Bardzo ciężki będzie rok.  Na dzień dzisiejszy bardzo ciężko się gospodaruje, bo jest wszystko zbyt drogie - przyznają rolnicy z powiatu pilskiego. 



Północno-zachodnia Polska to jeden z regionów kraju najbardziej dotkniętych suszą w tym roku. Jej konsekwencje będą odczuwalne w wielu gałęziach przemysłu.  

- Problemy tak naprawdę to dopiero są przed nami - ostrzega Janusz Białoskórski, rolnik powiat czarnkowsko-trzcianecki. 
Bo oprócz suszy, sen z powiek rolnikom spędza także wszechobecna drożyzna. 

- Ceny nawozów, środków chemicznych, paliwa dobiją niejedno gospodarstwo, a właściwie dobijają. Brak realnej pomocy i reakcji rządzących - przekonuje rolnik. 

Gospodarze muszą sprzedawać sprzęt, by opłacić kredyty, zmniejszać stada bydła, bo nie będą mieli za co wykarmić zwierząt. Pod znakiem zapytania stoi przyszłoroczna uprawa, bo nawozy nie tanieją. A dopłaty do nich okazały się być niewystarczające.

- Sprzedaje nam się wiadomości, ileż to rolnicy nie dostaną, czy nie dostali. A tak naprawdę to są tylko opowieści medialne. Na nasze konta nie wpływają pieniądze, jakie słyszymy z telewizji - mówi Janusz Białoskórski. 

A koszty produkcji rolnej rosną. Przekłada się to na wzrost cen skupu produktów rolnych. A to z kolei zapowiada kolejny wzrost cen żywności w sklepach... Tymczasem... 

- Działania rządu w postaci tarczy antyinflacyjnej, różnego rodzaju dodatków osłonowych, dodatku węglowego. To też jest nasza próba wsparcia obywateli, aby te rosnące ceny były jak najmniej odczuwalne w polskich rodzinach - przekonuje Małgorzata Golińska, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

- Dzisiaj nie ma absolutnie obawy, żeby w Polsce zabrakło jedzenia - zapewnia Marek Subocz, prezes WFOŚiGW w Szczecinie.

Będzie jedynie droższe. Ekonomiści przewidują największe wzrosty cen produktów żywnościowych, takich jak olej, margaryna i masło, a także nabiał i pieczywo.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group