Gmina Ostrów Wielkopolski jako pierwsza w Polsce zdecydowała się na drastyczne oszczędności - radni postanowili, że między północą, a 5 rano uliczne i drogowe oświetlenie będzie wyłączane. W skali roku ma to przynieść niemal milion złotych oszczędności. Jak się okazuje, na razie niewiele samorządów chce podejmować takie same decyzje, także Piła.
- Póki co nie będziemy absolutnie wyłączać ani zmniejszać natężenia światła na ulicach, skwerach, czy w parkach. My do oszczędności przygotowywaliśmy się już w poprzednim budżecie, na ten rok. Poczyniliśmy pewne starania, które mają w pewien sposób odbić się na kosztach, jakie ponosimy. Dzisiaj trudno tak naprawdę powiedzieć, jakie przed nami koszty ze względu na inflację, koszty energii, mediów - mówi Ewelina Ślugajska, skarbnik Piły.
Niektórzy radni zwracają uwagę na systematycznie zmniejszane wpływy do samorządowych budżetów z kasy państwa. Chociażby przez obniżkę podatku od osób fizycznych.
- Umniejszanie samorządom udziałów w tych podatkach, przynajmniej w skali Piły, przyniosło kilkanaście milionów złotych ubytków. Jest to o tyle ważne wobec rosnących kosztów na wydatki bieżące, a te są przed nami i prawdopodobnie będą rosły lawinowo - tłumaczy Lucjan Szutkowski, radny Rady Miasta w Pile, KO.
Przedstawiciele obozu rządzącego ripostują. Przywołują nowelizację ustawy o dochodach JST, która ma przynieść dodatkowe wpływy.
- Ta część przynależna z podatku PIT dla samorządów zostanie zwiększona o 13,7 mld złotych w stosunku do tych obiecanych środków na rok 2023. Zostanie wypłacona jeszcze w tym roku. Na każdą gminę przypada ok. 3 mln złotych, na powiat 6 - przekonuje Grzegorz Płachta radny Rady Miasta, PiS.
Kamyczek do ogródka samorządowców wrzuca starosta pilski. Jak przyznaje, czasy rzeczywiście nie są łatwe, a wpływy z PIT-u mniejsze, ale jego zdaniem wiele zależy tutaj od samych włodarzy.
- Nie toleruję takiego zachowania, że jak jest dobrze, to my samorządowcy, jak to jest w powiedzeniu “sołtys na zagrodzie równy wojewodzie”, to my tutaj niemal w jak w mini-państwach. Natomiast jak jest problem, to “przepraszam, to nie nasza wina, to rząd”. I to niezależnie, czy to jest rząd PO-PSL, czy rząd PiS-u - mówi Eligiusz Komarowski, starosta pilski.
Niedawno pakiet rozwiązań zaproponował Związek Miast polskich. To między innymi 20 mld zł z zakupu uprawnień do emisji CO2 przekazane na Fundusz Modernizacji Energetyki, czy państwowe gwarancje kredytowe dla przedsiębiorstw ciepłowniczych na bieżące utrzymanie.