W połowie sierpnia do pilanki zadzwoniła kobieta i podając się za pracownicę poczty zapytała o adres. Jak twierdziła, w systemie była dwa adresy i chciała się upewnić. Przy tym wymieniła prawdziwy adres. Seniorka potwierdziła i się rozłączyła.
- Niespełna godzinę później do seniorki ponownie zadzwonił telefon. Tym razem mężczyzna przedstawił się za inspektora z Komendy Powiatowej Policji w Pile. Przyznał seniorce, że słyszał jej wcześniejszą rozmowę z pracownicą poczty i dzwoni by przestrzec ją przed przestępczym działaniem. Mężczyzna tłumaczył kobiecie, że poprzednia rozmówczyni to oszustka i prowadzi wobec niej oraz jej przestępczej grupy dużą sprawę. Historia była przedstawiona w tak wiarygodny sposób, że seniorka ostatecznie w nią uwierzyła. Mężczyzna prosił o możliwość wykorzystania karty płatniczej, aby mogła zadziałać jako przynęta i pomóc w zatrzymaniu przestępców. Po kilku rozmowach seniorka uległa namowie i wyrzuciła przez okno swoją kartę udostępniając także do niej pin - relacjonuje st. sierż. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
- Są to trzej mężczyźni w wieku od 32 do 47 lat oraz 18-letnia kobieta. Policjanci podczas czynności zabezpieczyli gotówkę w kwocie blisko 115 tysięcy złotych oraz 8 tysięcy euro. Wszyscy sprawcy usłyszeli zarzut oszustwa dokonanego wspólnie i w porozumieniu. Z uwagi na znaczną wartość utraconego mienia przewidziana kara może wynieść nawet 10 lat pozbawienia wolności - dodaje policjant.
Decyzją Sądu Rejonowego w Pile dwóch mężczyzn w wieku 32 i 47 lat zostało tymczasowo aresztowanych. Wobec trzeciego mężczyzny oraz 18-letniej kobiety prokurator zastosował dozór policyjny. Sprawa jest rozwojowa.
- Przypominamy, że funkcjonariusze policji tak jak przedstawiciele innych służb nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy i środków płatniczych - przypomina rzecznik.
fot. KPP Piła
Komentarze
Zobacz także