Trudna zima przed samorządami. W wielu gminach trwają właśnie analizy dotyczące wzrostu opłat za prąd. I praktycznie wszędzie wniosek jest ten sam – potrzeba drastycznych oszczędności.
Wielkie oszczędności w samorządach w naszym regionie rozpoczął niedawno Szamocin. W mieście wyłączane jest oświetlenie uliczne od 23 do 5 rano. Piła nie musi na tę chwilę podejmować tak drastycznych kroków.
- Póki co, nie będziemy absolutnie wyłączać czy zmniejszać natężenia światła na ulicach, skwerach, czy parkach. Przygotowywaliśmy się do oszczędności w poprzednim budżecie i czyniliśmy pewne starania, które mają się odbić na kosztach, które ponosimy - mówi Ewelina Ślugajska, skarbnik gminy Piła
W zupełnie innej sytuacji jest Chodzież. Tutaj trwają szacunki, jak można zaoszczędzić jak najwięcej energii.
- Nie chodzi o to, żeby oszczędzać 10 proc. Bo 10 proc. oszczędności w stosunku do tego, co nam wzrosło, jeżeli chodzi o koszty, to będzie tylko ułamek. My tak naprawdę musimy wprowadzić działania, które spowodują, że zaoszczędzimy 30-40 proc - wylicza Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży
W pesymistycznym scenariuszu, w grę wchodzi nawet zamknięcie basenu, a także wyłączenie miejskiego oświetlenia. Podobnie jest w Czarnkowie.
- Musimy po prostu w tym kierunku iść i ograniczać zużycie. Jeżeli tak, to albo sekwencyjnie, albo poszczególne odcinki sieci będziemy wyłączać - stwierdza Andrzej Tadla, burmistrz Czarnkowa
Zarówno w Czarnkowie, jak i w Trzciance pewne jest to, że podwyżki na pewno będą. Trzcianka za prąd będzie musiała od stycznia zapłacić 350 proc. więcej.
- Zamierzamy, przynajmniej na początku, co drugą lampę uliczną wyłączyć z użytkowania. Myślę, że nawet nie będziemy czekali do 1 stycznia - mówi Witold Putyrski, wiceburmistrz Trzcianki
Szczegółowe analizy trwają również w Wałczu. Miasto nie wie jednak na razie, jak bardzo zwiększą się ceny oraz jakie konkretnie można wprowadzić oszczędności.
- Te ceny mogą być niepokojące i są niepokojące. Przewidujemy znaczny wzrost cen energii, na który niestety nie mamy wpływu. Jednak jakie to będą oszczędności - nie chcę podawać szczegółów, bo jest to przez nas analizowane - tłumaczy Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza
W Złotowie odbyło się już spotkanie z przedstawicielami dostawcy prądu, czyli firmą Enea. Miasto na razie nie podjęło jednak decyzji o oszczędnościach.