Policja we Włocławku publikuje kilka zdjęć ze sklepowego monitoring i prosi każdego, kto rozpoznaje osoby na fotografiach, o kontakt. Na pierwszej serii zdjęć jest kobieta podejrzewana o to, że w dwóch miejscowych sklepach ukradła perfumy. Na innych jest mężczyzna, który tego samego dnia wyniósł ze sklepu 16 opakowań z kawą.
Kradzieże sklepowe stały się już w Polsce plagą. To fakt. A powód? Drożyzna sprawiła, że wiele osób nie chce płacić za towar. Bierze go sobie z półki i wychodzi. Robi tak z różnych powodów.
Liczba kradzieży będzie tylko rosła
Od stycznia do września 2021 r. w statystykach policji odnotowano o prawie 21 proc. więcej przestępstw (wartość towaru powyżej 500 zł) i o 6 proc. więcej wykroczeń (wartość towaru do 500 zł) niż rok wcześniej. Mówiąc prościej, chodzi o kradzieże sklepowe, których w sumie było 18 356.
Dane za bieżący rok są jeszcze bardziej ponure. Tylko w ciągu 6 miesięcy było aż 17 219 kradzieży. O 28 proc. więcej niż rok wcześniej. A wszystko wskazuje na to, że te liczby będą już tylko rosły.
W tej sytuacji nie dziwią już zabezpieczenia antykradzieżowe (np. klipsy na ubraniach) na maśle czy paście do zębów, a sklepy spożywcze przypominają salony jubilerskie z zamykanymi gablotami. Nikogo nie dziwi też ochroniarz stojący przy każdej kasie w markecie.
– Portal CNN Business opublikował z kolei zdjęcia z jednej z amerykańskich drogerii, gdzie w szklanych gablotkach zamknięte były pasty do zębów, dezodoranty, a nawet płyny do naczyń. W Wielkiej Brytanii głośno o zabezpieczaniu w podobny sposób mleka modyfikowanego dla dzieci, z kolei sieć detaliczna Iceland w specjalnych antykradzieżowych boksach umieszcza sery i wybrane produkty mięsne. W Brazylii na tych drugich pojawiły się ostatnio klipsy zabezpieczające. Przykładów tego typu, również z naszego rodzinnego gruntu, można przytoczyć tu jeszcze wiele (…) – opisuje portalspozywczy.pl.
Ofiarami złodziei stały się także stacje paliw. Ale łupem nie padają hot dogi, tylko właśnie paliwo. Ludzie podjeżdżają, tankują i odjeżdżają bez płacenia. Jak podaje Komenda Główna Policji, w pierwszej połowie tego roku liczba kradzieży na stacjach paliw była o prawie 43 proc. większa niż w analogicznym okresie 2021 r.
Największy wzrost zanotowano na terenie działania katowickiej policji (ponad 20 proc. wszystkich przypadków w kraju). Mowa o kradzieżach, bo wzrost liczby wykroczeń jest jeszcze większy – aż 49 proc.
Kradną indywidualni klienci i zorganizowane grypy przestępcze
– Obecna sytuacja gospodarcza może skłaniać zorganizowane grupy do zintensyfikowania swojej aktywności. I choć kradzieży w wyniku ich działalności jest relatywnie mniej w porównaniu do tych dokonywanych przez pojedyncze osoby, to zwykle osiągają one dużo wyższą wartość i – mówiąc wprost – kosztują sprzedawców znacznie więcej – ocenia Ewa Pytkowska z firmy Checkpoint Systems.
I dodaje: – Walka ze zorganizowaną przestępczością w handlu jest także dużo trudniejsza ze względu na stosowane przez nią zaawansowane metody i taktyki, zaś bez wsparcia narzędzi automatyzujących kontrolę i dozór nad każdym produktem, przez wiele ogniw łańcucha dostaw i finalnie w dużych przestrzeniach handlowych, jak np. supermarkety, może okazać się mało skuteczna.
fot. iStock
Komentarze
Zobacz także