- Jest zrobiona najważniejsza część - przejezdność. Na razie pociągi jeżdżą z ograniczoną prędkością. Czekamy na składniki z Niemiec, w celu wzmocnienia torów. Jeżeli one się pojawią, zwiększymy prędkość do 100km/h. A w czasie, gdy uda nam się to zrobić, to “wchodzimy” z dołem - czyli, żeby nie tamować ruchu podwójnie, chcemy to tak zgrać, żeby robić jedno i drugie. Część najważniejsza, czyli ruch, jest oddany - mówi Zenon Borkowski, przedstawiciel wykonawcy inwestycji,
Przedstawiciel wykonawcy inwestycji zapewnił jednak, że nawet jeżeli nie uda się skończyć prac do końca października, to na czas święta zmarłych zostaną one całkowicie przerwane, aby nie utrudniać dojazdu do nekropolii.