Bo zakaz eksportu rosyjskiej brzozy sprawi – jak donosi biznes.wprost.pl, powołując się na Bloomberga – że produkcja masy celulozowej spadnie. A to prowadzi do wzrostu cen papieru toaletowego.
Rosja – obok m.in. węgla, ropy i gazu – eksportuje także drewno brzozowe, które składa się z krótkich włókien. Są one wykorzystywane do produkcji papierowych produktów higienicznych, m.in. chusteczek higienicznych, ręczników czy papieru toaletowego.
- Z powodu zakazu eksportu brzozy firmy produkujące papier zaczęły walkę o miazgę celulozową, której na rynku jest mało. Efekty już są widoczne — rolki są cieńsze i droższe – donosi portal.
Jak mówi w rozmowie z Bloombergiem analityk Santander Rafael Barcellos, cytowany przez Wprost, rynek celulozy pozostanie napięty do drugiej połowy 2023 roku. Wtedy mają rozpocząć dostawy fabryki w Chile i Urugwaju, które są obecnie w budowie.
fot. Pixabay
Komentarze
Zobacz także