Trwają poszukiwania mężczyzny, który zaginął w Folsztynie, niedaleko Wielenia. Strażacy od kilkunastu godzin przeczesują prawie 20 kilometrowy odcinek Noteci.
– Wczoraj o godzinie 16:40 do stanowiska kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Czarnkowie wpłynęło zgłoszenie o osobie zaginionej. Po próbie podjęcia poszukiwań, niestety nie udało się wczoraj odnaleźć osoby poszukiwanej. Dzisiaj o godzinie 9 poszukiwania zostały wznowione. Wczoraj natomiast poszukiwania przerwały złe warunki atmosferyczne. Nadal będziemy przeczesywali okolicę, mając nadzieję, że jeszcze odnajdziemy tę osobę - powiedziała Joanna Kowalczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Czarnkowie.
Oprócz lokalnych jednostek straży pożarnej i policji, w poszukiwaniach udział biorą ratownicy z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu. Na miejsce ma przyjechać specjalistyczny sonar. Urządzenie ma przeszukać wszystkie śluzy, aż do Drawska. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zaginiony mężczyzna nad brzegiem rzeki zostawił buty, dokumenty, pustą butelkę po alkoholu i list pożegnalny. Kilka dni wcześniej miał być widziany w jednym z lokalnych sklepów. Obecnie przyjmowane są dwie hipotezy dotyczące okresu zaginięcia mężczyzny. Jedna zakłada, że zaginął w niedzielę druga, że w poniedziałek.
