Agresywne psy biegają luzem po mieście

Agresywne psy w Wałczu. Zwierzęta zaatakowały już człowieka oraz innego psa. Zostały odebrane właścicielowi,  ale... po jednym dniu do niego wróciły. 
 
Mieszkańcy ul. Kilinszczaków w Wałczu nie mają spokojnych ostatnich tygodni. Wszystko za sprawą dwóch psów rasy american bully, które właściciel puszcza bez smyczy. Zwierzęta pogryzły mężczyznę oraz zaatakowały innego psa. 

- W sumie mieliśmy osiem zgłoszeń. Głównie dotyczyły zachowania niewłaściwych środków przy trzymaniu zwierzęcia. W związku z tymi zgłoszeniami kierowane były wnioski o ukaranie do sądu - mówi asp. Beata Budzyń, rzecznik prasowy wałeckiej policji. 

Bo to w świetle prawa właściciel jest odpowiedzialny za zachowanie zwierząt. A taka rasa powinna być pod szczególną uwagą  
 
- Socjalizacja – to jest bardzo ważne. I tak naprawdę każdy pies, to nie tyczy się tylko ras psów tzw. Agresywnych, tylko wszystkich ras psów. Wszystkie rasy psów - tak samo labrador, jamnik, każdy musi być socjalizowany. Tak, żeby czuł się bezpiecznie przy swoim opiekunie, innych ludziach i psach - tłumaczy Ada Szczerbo-Niefiedowicz, trener psów, behawiorystka w “Uszu do góry”.  Psy wróciły do właściciela. Pozostają jednak pod obserwacją weterynarza. To od jego opinii zależeć będzie, czy zwierzęta zostaną mu odebrane. Natomiast biegły oceni, czy właściciel naraził pogryzionego mężczyznę na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Jeżeli tak, to grożą mu nawet 3 lata więzienia. 

fot. czytelnik asta24