Helenka Troczyńska z Piły urodziła się jako zdrowe dziecko i rozwijała się przez pierwszy okres prawidłowo. Ale przyszedł czas gdy dziewczynka zamknęła się w sobie. Przestała mówić całkowicie. Lekarze najpierw tłumaczyli, że to normalne, dzieci czasem tak mają, ale rodzice nie dawali za wygraną. W końcu przyszła diagnoza: autyzm.
- Rodzina była załamana. Mama z babcią płakały, tata próbował je pocieszać, a ja nic nie rozumiałam. Krzyczałam na nich, ale oni mnie nie słyszeli. Zaczęły się wyjazdy do specjalisty na rehabilitację do miejscowości oddalonej od naszej o prawie 100 km. Wiem, że moi rodzice robią wszystko co w ich mocy, aby mi pomóc, ale niestety nie mają tyle pieniążków. Dlatego chciałabym Was prosić o wsparcie moich rodziców i pomoc w moim leczeniu. Bardzo liczę na Wasze wielkie serca i obiecuję, że kiedyś powiem moim bliskim jak bardzo ich kocham - możemy przeczytać apel na stronie zrzutki.
Helenka jest również podopieczną Fundacji Złotowianka. Jej dziadkowie oraz mama byli i są instruktorami harcerstwa.
fot. archiwum prywatne
Komentarze
Zobacz także