Niewidomi się skarżą, a urzędnicy nie wiedzą o problemie
27.10.2022 Autor:
Kamil Kończewski
Budynki użyteczności publicznej najczęściej mają po kilka pięter. Nie wszędzie też są windy. A nieoznakowane schody dla osób niedowidzących i niewidomych stanowią duże wyzwanie. Tak jest w starostwie złotowskim.
- W urzędach powinno być, jak jest to stosowane w wielu innych miastach “braille’owskie” plany tych urzędów. Wykonane ze specjalnego tworzywa. Schematy które pokazują, gdzie na jakim piętrze, gdzie jest jakie pomieszczenie - mówi Jan Ankudowicz z Polskiego Związku Niewidomych.
Starosta złotowski twierdzi, że o problemie nie wiedział. Członkowie związku nie informowali o swoich problemach urzędników, stąd brak reakcji.
- To są tematy do załatwienia. Także jeżeli będę takie propozycje, to nie są wielkie koszty, ale da to przede wszystkim możliwość spokojnego funkcjonowania osób niewidomych, niepełnosprawnych. Także czekamy na jakieś propozycje - zapewnia Ryszard Goławski starosta złotowski.
Wystarczy podpatrzeć jakie udogodnienia wprowadził Urząd Miasta. Magistrat wyposażony jest w narzędzia, które w dużym stopniu ułatwiają poruszanie się po korytarzach niewidomym. Mogą też liczyć na pomoc przy wypełnianiu druków.
- Pola uwagi, oznaczenia pierwszego i ostatniego schodka, na żółto. To jest istotne przede wszystkim dla osób słabo widzących. A pola uwagi oczywiście dla osób niewidomych. Ale dla osób niedowidzących tak samo. Jest również też dla osób słabo widzących powiększalnik - wymienia Mieczysław Niewęgłowski, prezes koła Polskiego Związku Niewidomych w Złotowie.
Jak dotąd najlepszym rozwiązaniem dla osób niedowidzących i niewidomych jest aplikacja telefoniczna która umożliwia korzystanie z lokalizacji urządzenia. Jeśli dany urząd jest w bazie takiej aplikacji to telefon bez problemu pokieruje osobę niepełnosprawną do celu.