Jesień i zima to szczególny okres dla kierowców. Szybko zapadający zmrok, zmienne warunki pogodowe, mają wpływ na ich samopoczucie, a wówczas nietrudno o wypadek. Kierowcom nie sprzyja też zwierzyna leśna. O tej porze roku sarny czy dziki częściej wychodzą na drogi.
– Jeżdżę samochodem i można powiedzieć, że o zmroku bardzo często spotyka się zwierzęta. Jest ich coraz więcej. Są to różne zwierzęta leśne typu sarna, czy jeleń, dziki - przyznają kierowcy.
Ciemne umaszczenie tych zwierząt sprawia, że wieczorem stają się praktycznie niewidoczne. Droga hamowania drastycznie się zmniejsza. Przy zderzeniu z 20 kilogramową sarną, siła uderzenia to nawet pół tony. Dlaczego zwierzęta podchodzą tak blisko jezdni?
– Na polach zostały pokoszone kukurydze i różne inne plony. Ta zwierzyna chodzi i szuka jedzenia, często wchodząc na te pola, ale potem musi wrócić z powrotem do lasu - wyjaśnia Tomasz Judek, nadleśniczy Nadleśnictwa Krzyż.
Kierowcy jadący o świcie i po zmroku powinni zwracać szczególną uwagę na pobocza. Należy pamiętać, że jeżeli przez ulicę przebiega jedno zwierzę, za chwilę mogą pojawić się kolejne. Sarna oświetlona przez reflektory nie ucieka i może zatrzymać się na środku jezdni.
- Apelujemy o ostrożność i nieprzekraczanie dopuszczalnej prędkości, szczególnie na drogach znajdujących się blisko lasów, gdzie ryzyko wtargnięcia leśnego zwierzęcia na jezdnię jest duże - mówi st. asp. Karolina Górzna-Kustra, rzecznik prasowy czarnkowskiej policji.
Jeśli jesteśmy świadkami kolizji z leśną zwierzyną, powinniśmy zatrzymać auto, wystawić trójkąt ostrzegawczy i pomóc poszkodowanym osobom. Ważne jest, abyśmy nie usuwali z jezdni potrąconego zwierzęcia. Ranne zwierzę może być agresywne lub chore.
fot. Stacja Krzyż
Komentarze
Zobacz także