Fani chcący obejrzeć wczorajszy mecz Polaków z Meksykiem mogli to zrobić w dwóch strefach kibica. Jedna zorganizowana w Gym Factory przy ulicy Warsztatowej, a druga w pilskim Wyspiarzu. Na kilka chwil przed meczem wśród kibiców panowała raczej spokojna atmosfera.
– Zwycięstwo 1:0. Oczywiście może być ciężko na początku przełamać te pierwsze bariery z Meksykiem, ale jestem optymistą.
Jesteśmy pełni optymizmu, jak zawsze, a co wyjdzie – zobaczymy - mówili kibice jeszcze przed meczem.
Mecz rozpoczął się chaotycznie. Pierwszą sytuację do strzelenia bramki mieli Meksykanie. W 26 minucie piłka minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Wojciecha Szczęsnego. “Trójkolorowi” przeważali przez pierwszych 45 minut. Do przerwy na tablicy widniał remis – 0:0.
– Spodziewałem się tego, że to Meksykanie narzucą swoje tempo gry. Swoją szybkością i dynamiką kierują mecz. Ponad 60 proc. posiadania piłki, ale to było normalne, to było do przewidzenia. Sądzę, że tutaj jedna bramka zadecyduje o zwycięstwie - mówił Adam Luboński, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.
Po krótkiej przerwie rozpoczęła się druga połowa meczu. W 58 minucie obrońca reprezentacji Meksyku sfaulował w polu karnym Roberta Lewandowskiego. Po chwili sędzia podyktował “jedenastkę”. Strzał Lewandowskiego obronił bramkarz rywali.
- Byłem bardzo, bardzo optymistycznie nastawiony. Myślałem, że nasi rozniosą ten Meksyk. Tym bardziej, że oglądałem wcześniejszy mecz Arabii Saudyjskiej i Argentyny. Szkoda, że Lewy nie strzelił gola - żali się Piotr, kibic reprezentacji Polski.
Po ponad 90 minutach gry sędzia zakończył mecz. Zgromadzeni w strefach kibica fani nie ukrywali rozczarowania wynikiem. Kibice myślami są już jednak przy kolejnym meczu Polaków.
– Nie jestem zawiedziony. Mimo wszystko zremisowaliśmy z Meksykiem. Nie jest to zła drużyna. Chyba przed meczem była notowana wyżej niż my. Mamy jeden punkt. Zobaczymy co będzie dalej - mówił już po meczu Adam, kibic reprezentacji Polski.
W sobotę o godzinie 14.00 Polacy zagrają z reprezentacją Arabii Saudyjskiej. W środę natomiast decydujące spotkanie z Argentyną.