O modernizacji bieżni lekkoatletycznej na stadionie w Trzciance mówiło się już od jakiegoś czasu. Sprawa nabrała tempa, gdy miasto pozyskało na ten cel pieniądze z rządowego programu “Sportowa Polska”. Podczas ostatniej sesji rady miasta, projekt miał zostać wpisany do wieloletniej prognozy finansowej. Tak się jednak nie stało. Radni odrzucili pomysł burmistrza.
- Bardzo źle, że odrzucili, ale oni mają swoje zdanie i za miesiąc inaczej będą mówili. Czas najwyższy, żeby się władza w Trzciance zmieniła. Chodzi o przyszłość, o naszą młodzież, o to, żebyśmy mieli mistrzów świata w przyszłości, biegaczy. O to trzeba zadbać - mówią mieszkańcy Trzcianki.
Większość radnych uznała, że pieniądze można wydać na ważniejsze sprawy. Wskazywali budowę dróg gminnych oraz basenu. Burmistrz mówi o działaniu na szkodę samorządu.
Krzysztof Jaworski zapewnia, że miasto zagwarantowało finansowanie modernizacji bieżni na poziomie 99 proc. Wszystko ze środków zewnętrznych. Oznacza to, że gmina musiałaby “dorzucić” jedynie 65 tysięcy złotych.
– Sytuacja dziwi ze względu na fakt, że na przebudowę bieżni na tym stadionie udało się pozyskać przeszło 3 miliony 130 tysięcy złotych z Ministerstwa Sportu. Udało się uruchomić wolne środki z budowy zadaszonych boisk - tłumaczy Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.
Burmistrz nie składa broni. Na kolejnej sesji powróci do tematu. Ma nadzieję, że część radnych zmieni swoje zdanie. Całkowity koszt modernizacji bieżni na stadionie w Trzciance to ponad 6 milionów złotych.