- W wielu miejscach obiekt ten stanowił zagrożenie bezpieczeństwa. Budynek nie był ani w rejestrze konserwatora zabytków, nie jest pod ochroną. Koszty odrestaurowania, rewitalizacji i przywrócenia tego budynku do zamieszkania, są na tyle duże, że w zasadzie są nieopłacalne, aby inwestować, żeby te mieszkania były dostępne dla najemców komunalnych, ponieważ jak wiemy czynsze są stosunkowo niskie - mówi Daniel Tomczyk, dyrektor MZGM w Pile.
W budynku z I poł. XX wieku mieściły się cztery mieszkania. Tylko dwa z nich były zamieszkane. MZGM przeniósł mieszkańców kilka miesięcy temu do innych mieszkań. Najemcom lokali usługowych zaproponował inne lokalizacje.
Wyburzenie starego budynku kosztuje miasto ponad 200 tys. zł. Władze Piły nie podjęły jeszcze decyzji, co stanie się z pustą działką. Kamienica przy Ossolińskich, to ostatni budynek, którego wyburzenie zlecił w tym roku MZGM. Wcześniej wyburzono m. in. pustostany przy Bydgoskiej, Dąbrowskiego czy za Szkołą Muzyczną.
