Wałcz nie podniesie podatków od nieruchomości

Podatki od nieruchomości w Wałczu nie wzrosną. Podczas sesji rady miasta, rajcy nie przyjęli podwyżek zaproponowanych przez burmistrza. 
 
W ubiegłym roku radni odrzucili projekty uchwał podwyższające podatek od nieruchomości. Tłumaczyli to wtedy trudną sytuacją gospodarczą wywołaną przez covid. W tym roku burmistrz Maciej Żebrowski już po raz trzeci zaproponował radnym podniesienie podatków. Tym razem podczas wtorkowej sesji. Władze miasta uważają, że to jeden z nielicznych sposobów na zasilenie budżetu na rok 2023. Stąd propozycja, aby podatki średnio wzrosły o około 15 procent. 

- Dzisiejszy deficyt miejski to ponad 7 milionów. Każda złotówka, która wpłynie, a zasilana jest głównie z opłat lokalnych oraz z podatków które dostajemy z zewnątrz. No niestety działaniami rządu, naszego obecnego, rządu PiS dostaliśmy o 3,5 miliona mniej w przeszłym roku zaplanowanych w wpływach z podatku pit do naszego budżetu. Gdzieś tą lukę musimy uzupełniać - tłumaczy Maciej Żebrowski, burmistrz Wałcza. 


 
Podobnie jak w dwóch poprzednich przypadkach, tak i tym razem projekty uchwał podnoszące podatek od nieruchomości większość radnych wyrzuciła do kosza.  
 
- Te propozycje były dużo wyższe niż jeszcze poprzednie, z tego roku z poprzedniej sesji. A druga sprawa, jest taka, że rozmawiam bardzo dużo z mieszkańcami i widzę jaka jest sytuacja finansowa. Na lokalne podatki jako radny mam jakikolwiek wpływ. Wsłuchuję się w głos mieszkańców i postanowiłem zagłosować przeciw - wyjaśnia Krzysztof Piotrowski, Klub Radnych „Niezależni – Alternatywa”. 
 
Poprawkę, która w mniejszym stopniu niż propozycja burmistrza, miała zwiększyć podatek od nieruchomości złożył radny Andrzej Ksepko.  
 
- Propozycja burmistrza było podniesienie około 3,50 złotych za metr kwadratowy w obiektach do działalności gospodarczej. Myślę, że to było dosyć sporo. Natomiast moja propozycja padła na 1,50 złotych, żeby rzeczywiście niewielka kwota, która nie burzyłaby budżetów przedsiębiorców, ale jednak pomogła miastu - mówi Andrzej Ksepko, Klub Radnych „Obywatelski Ruch Samorządowy – Przyszłość”. 
 
Jednak ona również przepadła w głosowaniu. W tej sytuacji, zdaniem burmistrza, przy wzroście cen za energię elektryczną, wysokiej inflacji trudno będzie znaleźć pieniądze w budżecie na nowe inwestycje. A to zdaniem Macieja Żebrowskiego będzie miało wpływ na spowolnienie rozwoju gospodarczego miasta.