Pszczoły znosiły do uli pyłki z kwiatów. Próbki pobierano z dwóch pasiek. Jedna jest w centrum miasta na dachu Regionalnego Centrum Kultury, a druga w ogrodzie Nadnoteckiego Instytutu UAM.
- W tym projekcie współpracowaliśmy z pszczołami, z genialną naturą. Mamy 50 tys. pszczół, które w ciągu roku ze swoje pożywienia wytworzyły dla nas ponad 4 miliardy próbek zebranych w promieniu 1,5 km. Żadne urządzenia czy technologia nie jest w stanie tego dokonać - mówi Bach Kim Nguyen, autor badań.
Badania są więc bardzo precyzyjne i rzetelne. A co ważne dla mieszkańców miasta także i bardzo optymistyczne. W Pile praktycznie nie ma rtęci, a stężenie żelaza jest dużo niższe niż w krajach europejskich.
- Zanieczyszczenie metalami ciężkimi w Pile, nie jest wysokie to jest bardzo dobra informacja, porównując to też do innych regionów w Europie, naprawdę Piła jest tutaj na wysokim miejscu - zapewnia Marcin Adamczyk z Banku BNP Paribas.
Odnotowano 7 rodzajów pestycydów, podczas gdy w europejskich winnicach bywa, że jest ich aż 40. Poza pestycydami w niewielkim stężeniu naukowcy znaleźli w pyłku środki przeciw komarom. Laboratorium sprawdziło też bioróżnorodność roślin, z których korzystają pszczoły, bo miasto ma dużo terenów zielonych.
- Jak do tego dodamy ogrody działkowe prawie 5 tys., ogrody przydomowe, no to mogłoby się wydawać że jest doskonale już możemy leżeć i pachnieć, ale uznaliśmy, że trzeba tę naturę wzbogacać - przyznaje Piotr Głowski, prezydent Piły.
Piła jest pierwszym i jak na razie jednym miastem w Polsce przebadanym przez pszczoły.
- My się bardzo cieszymy, że nas wybrali, ponieważ nasze miasto na to zasługuje, serio, ja tak uważam, ponieważ mamy bardzo dużo osób, które dbają o środowisko naturalne, a mając takie twarde dane zewnętrzne, jesteśmy w stanie mądrze reagować - mówi Bożena Wola, prezeska Fundacji Pszczoła.
- Chcemy zwrócić uwagę na taki aspekt jak ochrona środowiska, i chcemy podkreślić, że każdy z nas ma wpływ na to, że o środowisko powinniśmy dbać - przypomina Katarzyna Wielgosz z Banku BNP Paribas.
Badania w Belgii sfinansował Bank BNP Paribas.
fot. Pixabay
Komentarze
Zobacz także